Dawno, dawno temu, daleko za siedmioma wzgórzami i dziewięcioma błękitnymi rzekami, rozciągała się kraina, w której każdy liść błyszczał szmaragdowym światłem, a wiatr niósł w swoim szepcie echa dawnych czarów.
na rysunku: Ciemny Czarodziej
To było miejsce pełne cudów, gdzie magiczne zwierzęta żyły w zgodzie z ludźmi o otwartych sercach. W tej krainie mieszkał młody, utalentowany czarodziej, który miał na imię Kacper. Był szczupły i wysoki, jego rude włosy zawsze sterczały w nieładzie, a oczy lśniły ciekawością i ciepłem.
na rysunku: Koń
Chociaż od dziecka władał magią, wiedział, że jeszcze długa droga przed nim, by posiąść prawdziwą mądrość czarodzieja.
Pewnego letniego popołudnia, gdy promienie słońca zatańczyły na pajęczynach rozwieszonych między paprociami, Kacper postanowił wybrać się na spacer do najgłębszej części magicznego lasu. Uwielbiał słuchać śpiewu ptaków, które zwierzały mu się ze swoich sekretów, oraz obserwować figle małych skrzatów chowających się pod liśćmi.
na rysunku: Las
Zaintrygowany nietypowym, lekko fosforyzującym blaskiem, nagle dostrzegł wejście do jaskini, ukryte między gęstwiną korzeni starych dębów. Kamienie przy wejściu były pokryte runami, które skrzyły się jak gwiazdy na nocnym niebie.
Z sercem bijącym szybciej i niegasnącą ciekawością, Kacper ostrożnie wszedł do wnętrza.
na rysunku: Papuga
Podłoga jaskini mieniła się odrobinami kryształów, a powietrze pachniało starą magią i tajemnicą. Na samym środku leżała księga – ogromna, oprawiona w czarną skórę, z zamkiem ze srebrnego smoka. To była kronika mrocznych zaklęć, niegdyś własność złego czarnoksiężnika zwanego Morwidem.
na rysunku: Jaskinia
Już sam dotyk okładki wstrząsał chłodem, a cichy szept płynął spomiędzy kartek, kusząc i ostrzegając zarazem.
Choć Kacper przeczuwał, że w tej księdze kryje się wiele niebezpiecznych sekretów, postanowił ją zabrać – nie dla siebie, lecz po to, by lepiej poznać siłę swojego wroga i się mu przeciwstawić. Wiedział jednak, że mądrość jest silniejsza niż same zaklęcia, dlatego ruszył do najbliższej chatki na skraju lasu, gdzie mieszkała jego ukochana papuga Ignacy.
na rysunku: Delfin
Ignacy, z piórami mieniącymi się wszystkimi kolorami tęczy, przysiadł na porośniętej mchem gałęzi, gdy Kacper opowiedział mu o swym znalezisku. Oboje ostrożnie zaczęli studiować księgę, rozglądając się czujnie, czy żadna z mrocznych magii nie przedostaje się do ich świata.
Czas jednak płynął, a Kacper czuł, że do pokonania Morwida będzie potrzebował pomocy niezwykłych mieszkańców magicznego świata.
na rysunku: Ważka
Pewnego ranka, gdy nad stawem tańczyła delikatna mgiełka, spotkał Błyskawicę – smukłą ważkę o skrzydłach jak kawałki nieba przecięte nitkami ze srebra. Błyskawica uniosła go na swych pleckach wyżej niż sięgał wzrok. Dzięki niej Kacper nauczył się panować nad wiatrem i biegnąc przez trawy, był szybszy niż strzała .
Wkrótce potem dotarł do Błękitnej Zatoki, w której bawiły się delfiny. Najmilsza z nich, Fala, o oczach jak dwa księżyce odbijające się w wodzie, pozwoliła Kacprowi zanurzyć się w głębinach bez obaw. Razem odkrywali skarby zatopionych statków, a Kacper nauczył się rozmawiać z rybami i rozumieć pieśni wielorybów .
Gdy Kacper i Ignacy wędrowali coraz dalej, las gęstniał i czuć było ciszę, w której skrywały się odwieczne sekrety. Tam, w cieniu najstarszego dębu, czekał na nich koń imieniem Wiatr. Jego grzywa połyskiwała wszystkimi barwami zorzy polarnej, a oczy były głębokie jak jeziora skryte wśród gór . Wiatr z wdziękiem przemierzał leśne ścieżki, ucząc Kacpra, jak być cichym jak cień, odważnym jak lew i łagodnym jak jagnię. To właśnie on pokazał Kacprowi, jak wspinać się na najwyższe drzewa i rozmawiać z wiewiórkami.
Ale Morwid, zły czarnoksiężnik, wyczuł ruch w świecie magii . Jego serce z lodu zadrżało od nienawiści, a oczy pociemniały. Wiedząc, że Kacper zdobywa przyjaciół i siłę, postanowił schwytać magiczne zwierzęta i uwięzić ich dusze w swej czarnej wieży. Wysłał swoje mroczne stwory, cienie bez twarzy, które skradały się pod osłoną nocy, próbując porwać Błyskawicę, Falę i Wiatra .
Kacper nie tracił jednak nadziei. Z papugą Ignacym polecieli na skrzydłach wiernych sójek pod samą wieżę Morwida. Po drodze przeszli przez labirynt z rosą na pajęczynach, gdzie musieli rozwiązywać zagadki nawiedzonych świetlików . Spotkali też żabiego króla, który podarował im magiczną monetę – miała ona spełnić jedno, najważniejsze życzenie w chwili największego niebezpieczeństwa.
Twierdza czarnoksiężnika rosła ku niebu z czarnego kamienia, a jej szczyty ginęły w chmurach burz. W środku czaiło się mnóstwo pułapek: skaczące cienie, zaczarowane strumienie, mosty, które znikały pod stopami . Przyjaciele musieli współpracować – Ignacy odwracał uwagę strażników, Kacper rzucał podstępne iluzje, a Błyskawica wirowała wokół, rozpraszając wrogów blaskiem swoich skrzydeł. Gdy już stracili nadzieję, pojawiła się Fala, przynosząc wody magicznego strumienia – ta woda rozpraszała złe czary, pozwalając im dostać się do sali tronowej.
Tam czekał na nich Morwid – wysoki, z płaszczem utkanym z cieni, twarzą ukrytą pod kapturem i oczami lśniącymi czerwienią . Podniósł dłoń, by rzucić klątwę, lecz wtedy Kacper wraz z przyjaciółmi połączyli swoje moce. Nad salą rozbłysło światło przyjaźni – papuga wyśpiewała magiczną pieśń, koń tupnął kopytem, wzburzając powietrze, Błyskawica rozświetliła mrok, a Fala otoczyła wszystkich ochronną bańką. Wspólnie wypowiedzieli zaklęcie, a moc ich serc sprawiła, że Morwid zniknął, a jego zła wieża rozsypała się w pył, z którego powstały barwne motyle .
Zwycięzcy wrócili do swojej krainy, a na ich cześć wśród wszystkich istot leśnych odbyło się wielkie święto. Wśród śpiewu dzwoneczków i trzepotu skrzydeł Kacper zrozumiał, że największa magia to odwaga, mądrość i prawdziwa przyjaźń. Wszyscy mieszkańcy magicznego świata wiedzieli już, że chroni ich młody czarodziej, który dobroć i miłość stawia ponad każde zaklęcie .
I tak kończy się opowieść o Kacprze, Ignacym i ich niezwykłej przygodzie, a magiczna kraina znów była pełna śmiechu i cudów. A może i w Tobie drzemie odrobina takiej magii? Zamknij oczy i posłuchaj swojego serca – wtedy z pewnością usłyszysz skrzydła ważki, śpiew papugi i szum konia Wiatr. Dobranoc, moja mała odkrywczyni, niechaj magiczne sny będą dziś Twoją przygodą!