Dawno, dawno temu, za siedmioma wzgórzami i siedmioma starymi dębami, istniała maleńka wioska ukryta tuż przy tajemniczym, szmaragdowym bagnie.
na rysunku: Żyrafa
Wśród wijących się ścieżek otulonych rosą i złotych pól pszenicy znajdowała się chatka, pięknie udekorowana polnymi kwiatami i sznurami suszonych ziół. W tej chatce mieszkała Wanda – dobra wiedźma o włosach jak srebrzyste pajęczyny i oczach błyszczących ciepłym blaskiem. Jej śmiech rozbrzmiewał wśród zabaw dzieci, a ziołowe napary leczyły wszelkie choroby mieszkańców.
na rysunku: Papuga
Wanda nie tylko znała tysiąc zaklęć na dobre sny i szczęście, ale też potrafiła rozmawiać ze zwierzętami.
Nieopodal, na skraju mokradeł, w zwałach czarnego błota, mieszkał Drako – zły demon o czerwonych oczach i rogach ostrych jak sztylety. Drako był zazdrosny o miłość, którą darzono Wandę.
na rysunku: Demon
Szeptał złośliwe czary, by wywoływać burze, psuł plony i kusił ptaki, by kradły nasiona z pól. Jego kroki sprawiały, że szuwary więdły, a mgła rozlewała się ciężkimi połaciami po okolicy.
Mimo jego sztuczek, Wanda z pomocą swych przyjaciół zawsze znajdowała sposób, by chronić wieś.
na rysunku: Królik
Pośród jej wiernych kompanów była radosna Papuga Celina – papuzie pióra mieniły się kolorami jak tęcza i nikt nie potrafił tak pięknie powtarzać ludzkiej mowy i śpiewać w nocy kołysanek. Był też Królik Felek, najmądrzejszy z królików, z różowym noskiem, błyszczącymi oczami jak dwa ziarenka pieprzu i tupecikiem białych włosków na głowie. Owca Bibi wyczuwała zapach burzy na kilometr i potrafiła znaleźć najbezpieczniejszą drogę przez każde bagno, a dostojna Żyrafa Matylda widziała wszystko to, czego oko ludzkie nie sięgało, pilnując porządku nawet ponad koronami najwyższych drzew.
na rysunku: Wioska
Pewnego dnia, gdy srebrzysta mgła zaczęła snuć się po polach, Drako poczuł w sercu gorycz – zapragnął raz na zawsze wygnać Wandę z wioski i stać się jej panem. Zakradł się w samo serce bagna, gdzie rosły czarne lilie, a woda pachniała żelazem. Demonicznym głosem zaintonował mroczne zaklęcie, mieszając błoto z piaskiem i śluzem żab.
na rysunku: Owca
Zamierzał wywołać wiosną wielką powódź, by popłynęły domy, a mieszkańcy szukali ratunku u niego.
Co nie wiedział Drako, to że Papuga Celina latała wysoko ponad bagnami, zaglądając przez gęste mgły, aż podsłuchała zdradliwy plan Drako. Jej serce biło jak oszalałe, gdy z piórka na piórko ślizgając się po wietrze, popędziła do chatki Wandy.
na rysunku: Bagno
„Wanda, Wanda!”, wołała z okna, „Drako chce zalać całą wioskę, trzeba działać prędko!”
Wanda, nie tracąc czasu, zabrała swoje magiczne księgi, płaszcz utkany ze światła księżyca i wezwała wszystkich wiernych przyjaciół. Królik Felek przyniósł mapę bagien, Bibi ostrzygła swoje futro, by włożyć pelerynę na specjalne okazje, a Matylda pochyliła się ze swoim długim karkiem, by Wanda mogła dosięgnąć najwyższych gałęzi i sięgnąć po święte liście wawrzynu.
Wesołą gromadką ruszyli przez las . Papuga krążyła nad nimi jak zwiadowca, a Bibi wyczuła miękką, ledwie widoczną wśród mchów ścieżkę, prowadzącą przez Błotnistą Przełęcz, gdzie nikt dotąd nie odważył się wejść. Tam czekały nie tylko śliskie kłody, ale i szeleszczące, zaczarowane węże, przed którymi Królik Felek ostrzegał, stukając ząbkami. Jednak Wanda zaśpiewała łagodną pieśń, która uśpiła wszystkie złośliwe stworzenia i otworzyła bezpieczną drogę .
Wreszcie dotarli do centrum bagna, gdzie Drako już kończył swoje zaklęcie. Wokół wirowały kłęby ciemnej mgły, a pod jego pazurami z ziemi kipiała woda.
Wanda uniosła magiczną różdżkę, lecz sama nie mogła pokonać mocy demona . „Przyjaciele, musicie mi pomóc!” – zaklęła. Wtedy Papuga zaczęła powtarzać słowa Wandy lotem kołowym, rozsiewając je na wietrze. Królik Felek wyciągnął z kieszonki maleńki słoiczek ze światłem poranka i rozjaśnił nim tę mroczną noc . Bibi ryknęła donośnie, strącając bagnistą mgłę, a Matylda, z wysokości, promieniem słońca powiązała czary demona.
Siły przyjaciół połączyły się w świetlistą tarczę, która popłynęła ku Drako. Jego zaklęcie rozpadło się, a czerń bagna ustąpiła błękitowi nieba . Demon z krzykiem uciekł, roznosząc mokradłami swój cień, a Wanda wraz z przyjaciółmi mogła powrócić do wioski jako bohaterowie.
Mieszkańcy wyszli na spotkanie, niosąc w rękach kwiaty i świeżo upieczony chleb. Dzieci przyniosły wieńce z polnych dzwonków, a starszyzna ogłosiła, że od dziś Wanda, Królik Felek, Owca Bibi, Żyrafa Matylda i Papuga Celina będą strzec wioski przez długie, długie lata .
A Drako? Szeptano, że gdzieś w mrokach bagien raz po raz słychać jego westchnienie, jednak nigdy nie przekroczył już granicy lasu. Bo wiedział, że ani mroczna magia, ani podstęp nie pokonają przyjaźni, odwagi i mądrości.
I tak kończy się opowieść o dobrej wiedźmie, niezwykłych zwierzęcych przyjaciołach i złym demonie, który musiał się nauczyć, że dobro zawsze znajduje sposób, by zwyciężyć . Teraz zamknij oczka, śpij spokojnie, a jutro czeka cię dzień pełen nowych, pięknych przygód.. .