Dawno, dawno temu, pośród wspaniałych wzgórz i kwitnących, tęczowych łąk, otulonych mgiełką porannego światła, leżała kraina tak magiczna, że aż trudno byłoby ją sobie wyobrazić.
na rysunku: Wiewiórka
Na jej skraju znajdowało się krystaliczne jezioro, którego woda lśniła niczym drogocenne szafiry, a wśród podwodnych ogrodów i łagodnych fal mieszkała Syrenka o imieniu Mira.
Mira była niezwykła – jej długie, błyszczące włosy mieniły się wszystkimi kolorami oceanu, a oczy miała głębokie jak laguna w blasku pełni księżyca. Miała serce pełne ciekawości, duszę odważną i mądrą, dzięki czemu wszyscy mieszkańcy krainy szanowali ją i kochali.
na rysunku: Łąka
Najdroższymi przyjaciółmi Miry byli: kaczka Daria, która uwielbiała śpiewać pod gwiazdami i była sprytniejsza od całego stada lisów; wiewiórka Sylwia, zwinna niczym wiatr i zawsze gotowa do skoku z gałęzi na gałąź; słoń Eryk, silny oraz opiekuńczy, o łagodnych, ciepłych oczach; oraz mała tropikalna rybka o imieniu Tola, której łuski połyskiwały feerią barw, a która znała wiele tajemnic podwodnych korytarzy i zakamarków.
Cała piątka często wyruszała na wyprawy w poszukiwaniu nowych przygód – przemierzali lasy, pływali przez rzeki, a czasem nawet wznosili się na podwiewach wiatru, by podziwiać światy poza swoim domem. Bezpieczna i wesoła kraina wydawała się wieczna, aż do dnia, gdy przestwory przeciął przeszywający, przeraźliwy ryk.
na rysunku: Las
Pośród ciemnych chmur, z sykiem i trzaskiem, pojawił się Zły Demon. Był niewyobrażalnie wielki – jego ciało spowijała czarna, mroczna mgła, a czerwone ślepia płonęły gniewem i żądzą zniszczenia. Każdy jego krok zamieniał kwitnące łąki w popiół, a wodospady zaczęły płynąć wstecz ze strachu.
na rysunku: Słoń
Mira od razu wiedziała, że sama nie pokona takiego przeciwnika. Wieczorami, przy cichym trzasku ogniska, wraz z przyjaciółmi szukali rozwiązania. Przemyśliwali plan – Daria przypomniała sobie o pradawnym przysłowiu: „Razem jesteśmy jak las – pojedyncze drzewko łatwo złamać, lecz całej puszczy nikt nie zdoła powalić”.
na rysunku: Kaczki
Wspólnie odkryli, że ich największą siłą jest unikalność każdego z nich:
- Daria, wykorzystując spryt, mogła zamieszać w głowie nawet najpodlejszego potwora. Opracowała plan serii podstępnych zwodów, które miały ujarzmić czujność Demona.
- Sylwia, z jej prędkością i zręcznością, była nieuchwytna, mogła przemykać się przez najbardziej niedostępne zakątki.
na rysunku: Tropikalna rybka
- Eryk, dzięki sile i roztropności, potrafił przesuwać głazy i wyciągać przyjaciół z opresji, a także zagradzać Demonowi drogę.
- A Tola, która mogła rozmawiać z podwodnymi stworzeniami i przesyłać wiadomości przez rzeki oraz strumienie, dzięki czemu wiedzieli, gdzie i kiedy Demon planuje zaatakować.
Przez siedem dni i nocy gromadzili odwagę, zbierali nasiona magicznych roślin od sów z tajemniczego boru, zasięgali rad u staruszki Żółwicy, a także ćwiczyli współpracę wśród pradawnych drzew.
na rysunku: Demon
Wreszcie, kiedy księżyc był w pełni, pod gwiaździstym niebem, przyszedł czas, by się zmierzyć z Demonem. Mira stanęła na czele, śpiewając pieśń, której nauczyła ją jej mama, mającą moc koić serca i kruszyć zło. Daria zaczęła wywijać naokoło Demona piruety, podskakiwała i śmiała się w jego twarz, czym wyprowadziła go z równowagi . Sylwia błyskawicznie objeżdżała korzenie i pnie, odwracając uwagę potwora. Eryk zaryczał głośno, strząsając ziemię, odcinając Demonowi drogę ucieczki. Tola żwawo przesyłała wieści z podwodnych rzek, informując Mirę, gdzie ukryte są słabe strony przeciwnika .
W kulminacyjnym momencie, gdy Demon próbował złapać wiewiórkę, Mira z pomocą mocy przyjaźni – która była najczystszą magią krainy – rozświetliła wszystko wokół białym światłem. Demon zaczął kurczyć się, a z jego gęstych obłoków wysypały się smutne, szare łzy. Okazało się, że Demon wcale nie był potworem zły z natury, tylko bardzo, bardzo samotny i zapomniał już, czym była radość i śmiech .
Syrenka, widząc jego smutek, wyciągnęła dłoń, a wraz z przyjaciółmi ofiarowali mu przebaczenie i dali szansę na nowy początek. Ciemność zniknęła, a z oczu Demona popłynęła pierwsza, szczęśliwa łza. Słońce wstało nad krainą, a ciepły wiatr zaniósł w świat wieść o odwadze i sile wspólnoty .
Zwycięstwo świętowano na wielkiej łące, gdzie pod rozgwieżdżonym niebem tańczono do białego rana. Mira i jej przyjaciele stali się opiekunami krainy – odtąd każdy mieszkaniec wiedział, że prawdziwa magia płynie z przyjaźni i gotowości niesienia pomocy.
A co z Demonem? Cóż, otrzymał od Miry nowe imię – Zefir, i został kustoszem podziemnych jaskiń, ucząc zwierzęta odwagi oraz miłości do innych .
Od tego dnia, gdy tylko słońce zachodziło za horyzontem, Mira, Daria, Sylwia, Eryk, Tola i Zefir zbierali się przy ognisku, opowiadając nowe historie, śmiejąc się i dając przykład innym, jak niezwykły jest świat, gdy jesteśmy razem i troszczymy się o siebie.
I tak, ukochana wnuczko, nawet pośród najstraszniejszych ciemności, dzięki przyjaźni i odwadze zawsze odnajdziesz blask – wystarczy uwierzyć w siebie i nieść światło innym.
Koniec .