Dawno, dawno temu, na skraju wielkiej, baśniowej krainy, gdzie drzewa rosły sięgając niemal chmur, a rzeki płynęły czystą, błękitną wodą, mieszkała niezwykła wiedźma imieniem Wanda.
na rysunku: Pustynia
Jej chatka stojąca pod rozłożystym dębem była miejscem pełnym śmiechu, śpiewu oraz zapachu ziół i kwiatów zebranych na leśnych polanach. Wanda była znana w okolicy ze swojego dobra, ciepłego uśmiechu i chęci niesienia pomocy każdemu, kto tego potrzebował, niezależnie czy miał futro, pióra, łuski czy ludzką skórę.
Las wokół domku Wandy był pełen barwnych postaci.
na rysunku: Kurczak
Najlepszymi przyjaciółmi czarownicy byli: Miś Brunek – nieco powolny, lecz nadzwyczaj silny i troskliwy, Krowa Łatka – śmiała i rozśpiewana, Kurczak Maniek – ciekawski i roztrzepany, oraz Ryba Zuzia – bystra i sprytna, znająca najgłębsze sekrety rzeki. Wanda spędzała z nimi długie godziny, ucząc ich, jak opiekować się słabszymi, dzielić się jedzeniem i rozwiązywać nawet najbardziej zawikłane leśne problemy.
Pewnego upalnego popołudnia do leśnej polany dotarł niepokojący szmer.
na rysunku: Las
Roznosiły się plotki o nadciągającym niebezpieczeństwie – w odległych pustynnych górach pojawił się zły, ogromny smok, czarny jak noc, z oczami żarzącymi się niczym dwa czerwone rubiny. Smok o imieniu Goniusz siał grozę, niszcząc domy ludzi i kryjówki zwierząt, porywając każdego, kto stanął mu na drodze. Wielu opowiadało, że łuski smoka były twardsze od skał, a jego ognisty oddech potrafił stopić nawet największą skałę.
na rysunku: Ryba
Wanda nie bała się jednak złych wieści – wiedziała, że musi coś zrobić. Zebrała więc przyjaciół przy kominku, gdzie płonął ogień pachnący lasem, i powiedziała:
– Mój kochani, kraina potrzebuje naszej pomocy. Jednak żeby pokonać smoka, musimy razem ruszyć w świat – przez pustynię, las i dalej, za góry, gdzie nikt jeszcze nie dotarł.
na rysunku: Niedźwiedź
Przyjaciele ochoczo się zgodzili – każdy z nich czuł w sercu iskrę odwagi i nadziei. Zanim wyruszyli, Wanda przygotowała magiczne amulety z leśnych koralików, które miały pomagać im w trudnych chwilach.
Pierwsza czekała ich wędrówka przez rozpaloną słońcem pustynię.
na rysunku: Smok
Piasek parzył łapki i kopytka, a upał był niemiłosierny. Brunek szybko się zamęczał, Maniek szukał cienia pod każdy kamieniem, a Zuzia, niosąc w specjalnej kryształowej kuli trochę wody, chłodziła wszystkich, rozpylając drobne kropelki błękitnej rosy. Wanda nauczyła przyjaciół, jak odnaleźć źródła ukryte pod kamieniami i jak robić schronienia ze znalezionych gałęzi.
na rysunku: Krowa
Krowa Łatka zachęcała wszystkich piosenką, która podnosiła ducha nawet wtedy, gdy chciało się już tylko odpocząć:
– Jeszcze kawałek! O krok bliżej do przygody i dobrego jutra!
Po wielu trudach, przyjaciele dotarli do zniszczonego lasu, miejsca, gdzie mieszkał smok. Drzewa były zwęglone, a ziemię pokrywały popioły. W powietrzu czuć było strach . Zwierzęta patrzyły na siebie z niepokojem z ukrycia. Wanda wiedziała, że nie mogą ruszyć dalej bez dobrego planu. Usiadła więc pod samotnym, suchym świerkiem i poprosiła wiatr, by zdradził jej, gdzie można znaleźć wejście do groty smoka .
Cichy szelest skrzydeł motyla przyniósł Wandzie odpowiedź – mieli podążać ścieżką wydeptaną przez przestraszone zwierzęta. Idąc, razem uczyli się obserwować znaki przyrody: odciśnięte ślady łap, połamane gałązki, potłuczone skorupy jaj. Każdy ślad coś oznaczał i prowadził ich bliżej celu .
Wreszcie stanęli przed wejściem do pieczary. Z jej wnętrza dolatywał głęboki, groźny pomruk i ostry zapach siarki. Kurczak Maniek podskakiwał nerwowo, Zuzia rozglądała się czujnie, Brunek zagrzebywał się łapą w piachu, a Łatka próbowała dodać wszystkim otuchy cichym, ciepłym muczeniem .
Wanda wiedziała, że bez podstępu nie uda im się wejść. Wymyśliła więc czar, którego jeszcze nigdy nie używała – łączący sere i odwagę czworga zwierząt w jedną niezwykłą moc. Ułożyła przyjaciół w krąg, wymieszała w kociołku blask księżyca ze szczyptą odwagi, po czym dotknęła każdego magicznym liściem dębu . Zwierzęta w cudowny sposób przeobraziły się w ogromnego, niesamowitego smoka: miały łapy Brunka, grzbiet Łatki, skrzydła Mańka i lśniącą, rybią łuskę Zuzi. Ich głos był donośny i potężny, a chodzenie wywoływało echo w całej dolinie.
Prawdziwy smok Goniusz, widząc „konkurenta”, wpadł we wściekłość i wybiegł z groty . Zaczął toczyć się po ziemi, krążyć i ryczeć, zupełnie nie zauważając, że Wanda przebiegła do wnętrza jaskini. W środku Wanda odnalazła zamknięte w klatkach zwierzęta i ludzi – przerażone sarenki, wiewiórki, a nawet kilku odważnych chłopców z pobliskiej wioski. Szybko rzuciła zaklęcie miłości i odwagi, które otwarło kraty, i poprowadziła ich bezpieczną ścieżką do lasu .
Tymczasem na zewnątrz smok-sztuczny zmylił Goniusza tak skutecznie, że ten zakręcił się dookoła własnego ogona, aż się zmęczył i przewrócił. Wtedy Wanda wyszła z jaskini i wypowiedziała stare, magiczne słowa:
„Nie straszyć, nie trapić, do dobroci się skłonić! Z żaru i ognia w jaszczurkę się obrócić!”
I stał się cud – smok syknął żałośnie, jego potężne ciało zaczęło maleć, ogon się skrócił, skrzydła opadły, a żar w oczach zgasł. W miejscu, gdzie przed chwilą bestia ziejąca ogniem siała zniszczenie, siedziała teraz mała, smutna jaszczurka, która spuściła wzrok i szepnęła:
– Przepraszam . Nie chcę już być zła. Czy mogę tu z wami zostać?
Wanda i jej przyjaciele spojrzeli na siebie, a potem na jaszczurkę – i choć pamiętali strach, jaki siała, postanowili dać jej drugą szansę. Zaprosili ją do wspólnego świętowania, ucząc, że przyjaźń i dobroć mają większą moc niż strach i samotność .
Od tamtej pory las znów rozbrzmiewał śmiechem, pieśniami i zabawą, a Wanda wraz z Brunkem, Łatką, Mańkiem, Zuzią i nową przyjaciółką Jasią-Jaszczurką przeżyła jeszcze niejedną fantastyczną przygodę. W krainie zapanowała harmonia – wszyscy się pomagali, dzielili i do dziś opowiadają sobie historię o tym, jak odwaga, przyjaźń i mądrość pokonały najgroźniejszego smoka świata.
A jeśli spotkacie kiedyś leśną czarownicę Wandę – poproście ją o opowieść . Bo dobra bajka i kubek malinowej herbatki to najlepszy początek wszystkich wielkich przygód.
Koniec.