Dawno, dawno temu, pod aksamitnym niebem pełnym lśniących gwiazd, istniała niezwykła kraina – Las Cudów. Wśród gęstych paproci, wysokich papajowców i tęczowych kwiatów mieszkały stworzenia o dobrych sercach i niepospolitych zdolnościach. Jednak najbardziej wyróżniał się pewien krasnoludek, którego wszyscy nazywali Błyskawica.
na rysunku: Nekromanta
Nadano mu to imię nie bez powodu – był szybki jak piorun, a chmury zjadałby na śniadanie, gdyby tylko mógł dosięgnąć ich stóp!
Błyskawica uwielbiał przygody i zawsze miał do pomocy niezawodną drużynę – radosną Świnkę z różowym noskiem, sprytną i zwiną Myszkę, odważnego Lwa z grzywą miękką jak puszysty obłok oraz słodziutkiego Królika, który potrafił skakać wyżej niż kapelusz na wietrze.
Pewnego popołudnia, gdy promienie słońca przebijały się przez koronę dżunglowych drzew, cała piątka bawiła się razem na polanie pachnącej miodowymi kwiatami. Wtem ciszę przerwał przeciągły, rozdzierający krzyk.
na rysunku: Królik
Dźwięk był tak przeszywający, że nawet ptaki zamilkły przerażone. Przyjaciele wymienili zaniepokojone spojrzenia i bez wahania ruszyli sprawdzić źródło zamieszania.
Pędząc przez paprocie i przemykając pod powalonymi pniami, dotarli do miejsca, w którym na skraju rzeki wpadł w pułapkę ich ukochany Mały Lew! Silne, grube liny krępowały jego łapy, a łzy lśniły w wielkich, bursztynowych oczach.
na rysunku: Świnia
Wyglądał tak żałośnie, że nawet chrapiący niedźwiedź z sąsiedztwa otworzył jedno oko..
Błyskawica aż się zagotował z gniewu na widok cierpienia przyjaciela.
na rysunku: Lew
Użył swojej zgrabnej siekierki do cięcia lin, podczas gdy Królik zabawiał Lwa opowieściami o swoich najdziwniejszych snach, a Świnka z Myszką pilnowały, czy nie zbliża się żadne niebezpieczeństwo. W jednym mgnieniu Mały Lew był wolny, mrugając do nich z wdzięcznością.
Lecz ledwo zdążyli się ucieszyć, gdy zza czarnego drzewa wyłonił się ponury cień.
na rysunku: Mysz
To był zły Nekromanta – czarnoksiężnik o oczach zimnych jak lód, w długiej pelerynie, która szeleściła niczym stare liście. Na głowie miał kapelusz z czaszek nietoperzy, a w długich, kościstych dłoniach trzymał kryształową kulę.
– Chcecie mi przeszkodzić? – zagrzmiał złowrogo, rozbłyskując błękitem swojej magii .
Krasnolud i jego drużyna nie dali się zastraszyć. Odkryli, że Nekromanta próbuje porywać zwierzęta z lasu, by użyć ich siły do ożywiania kamiennych posągów i panowania nad całą krainą.
Musieli czym prędzej znaleźć sposób, by uratować nie tylko siebie, ale i wszystkie istoty z Lasu Cudów .
Błyskawica, po naradzie przy świetle świetlików, odnalazł w starym drzewie ukrytą mapę. Była stara jak czas i pachniała żywicą. Mapa prowadziła do labiryntu starożytnych ruin, w których Nekromanta ukrył swoje skarby i więzionych towarzyszy ze świata zwierząt .
Po drodze drużyna musiała zmierzyć się z roztrzepanymi szerszeniami broniącymi przejścia, przebyć dmącą mgłami dolinę i spróbować specjałów roztargnionych małpek, które uwielbiały ukrywać najważniejsze przedmioty. Gdy dotarli pod ogromną, czarną jak smoła skałę, musieli wspiąć się po lianach, które nocą świeciły niczym latarnia morska, a Myszka wykombinowała sposób na zbudowanie mostu z wielkich liści by bezpiecznie przejść przez Strumień Zapomnienia.
Wreszcie, po wielu trudach, dotarli do głębokiej jaskini skąd dobiegał złowrogi śmiech Nekromanty . Już z daleka słyszeli oddech kamiennych smoków strzegących wejścia – jednak Królik, który znał język szeptów i pomruków, zdołał je przekonać, by pozwoliły drużynie przejść.
Postanowili działać podstępnie. Świnka i Królik podkradli się cicho jak cień, by przedostać się do lochów i sprawdzić, gdzie trzymani są zaklęci przyjaciele . Tymczasem Błyskawica, Myszka i Mały Lew opracowali plan, jak przygotować dla czarnoksiężnika niespodziankę.
Łącząc łańcuch magicznych grzybów z dżdżownicami Świnki, splatali pułapkę, która zamknie Nekromantę w bańce błotnej – takiej, z której nigdy nie będzie potrafił się wydostać.
Kiedy nadszedł decydujący moment, Nekromanta zwołał ich na pojedynek magii i odwagi . Stanęli naprzeciw siebie w skalnej sali, gdzie każdy cień wydawał się żyć osobnym życiem. Krasnolud zaproponował warunki: jeśli drużyna wygra, Nekromanta wypuści wszystkie zwierzęta i nigdy więcej nie zaatakuje Lasu Cudów. Jeśli wygra Nekromanta – drużyna zostanie jego sługami .
Walka była emocjonująca – Nekromanta tworzył wirujące duchy i rzucał cienie, lecz Błyskawica, szybki i mądry, zdołał przechytrzyć wszystkie jego sztuczki. Przez chwilę wydawało się, że magia złoczyńcy zwycięży, ale wtedy Królik rzucił ostatni kamień-zabawkę, który uruchomił pułapkę grzybową. Nekromanta zaryczał wściekle, gdy błotna bańka otuliła go szczelnie!
Zwycięska drużyna oswobodziła wszystkie uwięzione zwierzęta, a Las Cudów rozbrzmiał śpiewem i radosnym śmiechem . Krasnolud Błyskawica i jego oddani przyjaciele wrócili do domu jako bohaterowie. Całe dnie spędzali, opowiadając przy ognisku o trudach przygody, a wieczorami patrzyli w niebo, pewni, że odwaga i przyjaźń mogą pokonać nawet największe zło.
I tak kończy się nasza baśń, mały śpiochu . Pamiętaj, że niezależnie od wielkości, każdy może zostać bohaterem. Wystarczy mieć odwagę, serce i przyjaciół, którym można zaufać. Zamknij teraz oczka i daj się ponieść snom, gdzie Ty także możesz być bohaterem własnej opowieści .
Dobranoc skarbie.