Dawno, dawno temu, w sercu rozległej Krainy Pięciu Jezior, żył dzielny samuraj imieniem Kazuki.
na rysunku: Słoń
Był on nie tylko prężnym wojownikiem, lecz także człowiekiem o wielkim sercu i szerokim uśmiechu. Jego buddyjska mądrość była znana aż po krańce królestwa, a opowieści o jego odwadze i dobroci rozbrzmiewały w każdym domu, od pałacu po najmniejszą leśną chatkę.
Pewnego razu, kiedy wiatr niósł zapach kwitnących brzoskwiń, a ptaki śpiewały pieśni o przyjaźni, Kazuki dowiedział się od starej sowy o mrocznym zagrożeniu wiszącym nad okolicą.
na rysunku: Las
Zły czarnoksiężnik Eizan, który władał czarną magią i zatrutym śmiechem, zapanował nad bagnem, lasem oraz królestwem zwierząt. Wysyłał mroczne chmury, by chować słońce, rozmrażał strumienie dotychczas kryształowo czyste i siał zniszczenie wśród domostw i serc wszystkich stworzeń.
Kazuki nie zastanawiał się długo.
na rysunku: Jeleń
Spakował swój miecz zwany Tsurugi, starą księgę leczniczych zaklęć i jasnofioletową szarfę, którą kiedyś podarowała mu mama. Pożegnał się z rodziną i wyruszył przez górskie ścieżki, błądząc pod gwiazdami i śpiąc pod parasolem z liści. Po drodze napotykał dziwne ślady w błocie i słyszał, jak wiatr niesie cicho imię Eizana.
na rysunku: Kocię
Pierwszym, kto wyszedł Kazukiemu naprzeciw, była drużyna kaczek o piórkach lśniących niczym popołudniowe fale. Kaczki zaprowadziły go na skraj zatruwanego stawu, który dotąd był miejscem radości i zabaw, a teraz śmierdział zgnilizną i cuchnął magią czarnoksiężnika. Kazuki przez trzy dni i trzy noce zbierał lecznicze liście, szeptał zaklęcia oczyszczające z wody i przywoływał deszcz, aż staw rozbłysł czystością.
na rysunku: Bagno
Kaczki zatańczyły dla niego i obiecały, że ich najsilniejsze skrzydła zaniosą go przez najtrudniejsze bagna, jeśli tylko będzie potrzebował.
Kazuki ruszył dalej, teraz przez splątany, ciemny las. Czarne chmury przykryły niebo, a drzewa płakały kroplami czarnego deszczu.
na rysunku: Kaczki
Zza jednego nabrzmiałego pnia wystąpiło stado jeleni z królem Nami na czele, którego poroże przypominało gałęzie dawno uschniętych drzew. Jelenie opowiedziały, jak Eizan przeklął ich domostwa, pozamieniał orzechy w kamienie, a ich gniazda w popiół. Kazuki rozłożył swoje narzędzia i przez wiele dni budował nowe domostwa, własnoręcznie obsadzając drzewa i przemawiając do nich w języku przyjaźni.
na rysunku: Ciemny Czarodziej
Ofiarował jeleniom nasiona kwiatów, które rozkwitły w tysiącach barw i odstraszyły czarną magię. Wdzięczne jelenie ofiarowały mu naszyjnik z bursztynów, który miał chronić go przed złymi urokami.
Podążając ścieżką, gdzie las spotykał się z bagnem, Kazuki natknął się na ogromnego słonia, który płakał łzami większymi niż piłki . Słoń opowiedział mu, jak Eizan ukradł jego magiczną trąbę – artefakt pozwalający słoniom na porozumiewanie się przez całą krainę. Kazuki, nie bacząc na własne bezpieczeństwo, tropił ślady czarnoksiężnika przez lepkie błoto, pokonywał trujące bagienne opary, aż w końcu odzyskał trąbę z ciemnej wieży ukrytej pośród mglistych sitowisk. Czary Eizana pękły, a słoń uniósł Kazukiego na grzbiecie i przyrzekł bronić go w każdej chwili zagrożenia .
Kolejna przygoda czekała u bram Królestwa Zwierząt – w rozległej dolinie zamieszkałej przez lwy, myszy, jaszczurki i ptasie królowe. Tam Kazuki spotkał maleńkie kociątko o oczach błyszczących jak rosa o świcie. „Czarnoksiężnik zamienił moją rodzinę w kamień,” szepnęło cicho . Samuraj, przepełniony współczuciem, wyrecytował zapomniane zaklęcie ze swojej starej księgi. Cienie rozpłynęły się jak poranna mgła, a rodzina kociątka znów mogła się uśmiechać i mruczeć cicho przy ognisku.
Przyjaciele: kaczki, jelenie, słoń i kociątko wraz z rodziną postanowili, że dalej już pójdą razem . Wspólnie dotarli pod zamek Eizana, którego wysokie mroczne wieże nikły w czarnych obłokach. Bagna wokół zamku pełne były syczących węży, podstępnych roślin i ospałych brązowych bąbli. Kazuki, korzystając z pomocy kaczek, przeszedł po ścieżce wytyczonej ich miękkimi piórami . Jelenie strzegły tyłów, a kociątko podskakiwało cicho, by nie zdradzić obecności drużyny.
Wnętrze zamku było jeszcze mroczniejsze niż las – ściany pokrywały czarne runy, w rogach czekały cienie, a powietrze było ciężkie od zepsutej magii. W sali tronowej, na czarnym krześle z kości i popiołu, siedział Eizan, jego oczy świeciły zielonym światłem . Rozpętała się epicka walka: słoń trąbił, jelenie rozpędzały się jak burza, kaczki syczały i pryskały wodą, a kociątko unikało zaklęć jak cień. Kazuki i Eizan skrzyżowali miecze – zamek drżał od śmiertelnych zaklęć i szczęku metalu.
W krytycznym momencie Kazuki zauważył, że moc Eizana tkwi w amulecie ukrytym w jego szacie . Jednym zwinnym ruchem odebrał amulet czarnoksiężnikowi i roztrzaskał go na tysiąc kawałków. Czar prysł. Zamek rozpadł się w pył, bagna znów zatętniły życiem, a zwierzęta odzyskały głos i domy .
W podziękowaniu zwierzęta urządziły wielką ucztę na łące rozświetlonej tysiącem lampionów. Słoń ofiarował Kazukiemu kryształową trąbę przyjaźni, jelenie swój bursztynowy naszyjnik, kaczki pióro wiecznego szczęścia, a kociątko jaspisowy dzwoneczek na szczęście. Każdy z tych podarunków miał chronić i wspierać samuraja na dalszych ścieżkach życia .
Kazuki wrócił do swojego królestwa, witany przez tłumy i opiewany przez bardów. Jego historia, opowiadana córkom i synom przez długie lata, nauczyła wszystkich, że dobroć, odwaga i prawdziwa przyjaźń potrafią przezwyciężyć każdą ciemność. I tak świat Kazukiego, bagna, lasu i Królestwa Zwierząt rozkwitł nową nadzieją – a przygody samuraja i jego przyjaciół przetrwały w sercach ludzi i zwierząt aż po dziś dzień .
A teraz, kochana wnuczko, zamknij oczy, przytul się mocno do poduszki i pozwól śnić o cudownych przygodach w krainach magii, odwagi i prawdziwej przyjaźni. Dobranoc, moja mała bohaterko!