Dawno, dawno temu, być może za siedmioma górami i siedmioma rzekami, leżała tajemnicza kraina zwana Radosną Doliną.
na rysunku: Jeż
Kraina ta rozciągała się pośród szeleszczących wietrznie traw, szemrzących strumyków i starych, pachnących żywicą lasów, gdzie słońce zaglądało przez korony drzew, a nocą niebo rozświetlało się milionem gwiazd. Mieszkańcami tej doliny były zarówno zwierzątka, jak również odrobina magii – czaiła się tutaj w każdym liściu, skrzydle motyla i świergocie ptaków.
W samym sercu tych zaczarowanych ostępów mieszkał czarodziej – mistrz Srebrzysta Broda, zwany tak, bo jego długa broda lśniła niczym pajęcza nić w świetle księżyca.
na rysunku: Statek
Był dobry i mądry, znał mowę zwierząt większych i mniejszych, potrafił uleczyć łapkę zranionej wiewiórce, a śpiewającej żabie znaleźć najlepsze miejsce nad stawem. Zanim powiem dalej, musisz wiedzieć, że tuż za granicami Doliny mieszkał ktoś zupełnie inny – Zły Czarnoksiężnik Hufnagel. Zazdrościł on czarodziejowi przyjaźni, którą ten cieszył się u zwierząt i mieszkańców, i skrycie knuł plany jak pozyskać niezwykłe zdolności Srebrzystej Brody dla własnych, ciemnych celów.
na rysunku: Papuga
Pewnego pogodnego ranka nasz czarodziej poczuł, że pora odkryć nowe miejsca i podczas podróży poznać jeszcze więcej mieszkańców lasów, łąk i wód. „Rzeźba świata czeka, by ją odkryć!” powiedział wesoło i zaczął przygotowywać finezyjny, kolorowy stateczek o żaglach jak skrzydła wagęki. Na wyprawę rzecznie zaprosił Motylkę – wesołą, nieco figlarną, połyskliwą damę o migoczących skrzydłach; Papugę – arcybarwną gadułę, znającą języki świata i lubiącą przygody; Jeża – sprytnego wędrownika i wynalazcę oraz Kruka – poważnego czytelnika chmur i gwiazd.
na rysunku: Kruk
Gdy promienie słońca odbijały się w falach, załoga wyruszyła, a statek sunął leniwie, bujając się w takt rzeki wijącej się wśród trzcin i lilijek. Po drodze spotkali roześmiane nutrie, żerujące bobry oraz ryby rzucające srebrzyste refleksy. Zapach wody i pieśń wiatru mieszały się z echem śmiechu przyjaciół.
na rysunku: Rzeka
Motylka nauczyła Papugę tańczyć przysiady w powietrzu, Papuga przekazała Jeżowi kilka egzotycznych zwrotów – szeleszczących jak liście, Jeż demonstrował Krukowi tajniki wywijania się przed kolcami cierni, a Kruk czytał wśród gwiazd drogę, ostrzegając przed mieliznami.
Lecz w gęstych trzcinach na brzegu pojawiła się postać – Czarnoksiężnik Hufnagel, który obserwował statek. Skrycie uplotł wabik: przywdział czapkę kapitana, marynarski surdut i ruszył ku załodze, okazując swe usługi.
na rysunku: Ciemny Czarodziej
Srebrzysta Broda, ufny i otwarty, nie odgadł podstępu i zaprosił nieznajomego na pokład.
Rejs stał się wtedy jeszcze bardziej osobliwy. Hufnagel niby pracował: podwiązywał węzły, sterował żaglem, lecz cały czas szeptał zaklęcia i patrzył z ukosa na czarodzieja, pragnąc ukraść jego moc.
na rysunku: Ćma
Gdy przyjaciele brnęli przez nurt między błękitnymi liliami wodnymi, zza krzaczastych wierzb wyłoniły się ciemne chmury. Powietrze zadrżało od tajemniczego szmeru. Byli już blisko ogromnego wodospadu – kaskada wody z rykiem spadała w dolinę, a tęcza malowała się w kroplach niczym most do nieznanych światów .
W tej właśnie chwili, kiedy zachwyt mieszał się z lękiem, Hufnagel rzucił cienie zaklęć, wirujące wokół Srebrzystej Brody niczym dymiste węże. Czarodziej ledwo zdążył mrugnąć, a już był uwięziony w klatce z mgły i czarnych ptaków. Przyjaciele osłupieli!
Zwinny Jeż, bystry obserwator, pojął podstęp . „To nie jest kapitan! To Czarnoksiężnik Hufnagel! Musimy działać razem!” zawołał. Och, jakże ich serca drżeć zaczęły, jednak odwaga zwyciężyła strach. Papuga wyrecytowała słowa zaklęć, których nauczył ją Jeż: „Przyjaźń i światło niechaj wzniosą się wyżej!” Motylka szybowała wokół, tworząc wir z pyłku, który odbijał złe czary, a Kruk przysiadł na rei i odczytał z gwiazd ukrytą wskazówkę: „Połączcie serca, wszyscy razem!”
Wtem, zjednoczone moce – barwne skrzydła Motylki rozświetliły ciemność, papuzie zaklęcia wytrąciły Hufnagla z równowagi, kolce Jeża przybrały kolor tęczy, a Kruk magicznym piórem napisał nad wodospadem słowo „NADZIEJA”, które zamigotało jak księżyc w pełni . Zaklęcie czarnoksiężnika rozpadło się w srebrzysty pył!
Czarodziej, uwolniony, spojrzał z wdzięcznością na przyjaciół, a statek podniósł się na grzbiecie fali i bezpiecznie przepłynął wodospad, lądując lekko na spokojnej tafli jeziora.
Hufnagel, pokonany i wystraszony, rozpłynął się w powiewie wiatru, a jego czarna magia została zamknięta w głębinie wodospadu – by nigdy nie skrzywdziła już nikogo.
Wdzięczny i pełen radości czarodziej wyciągnął woreczek z zaczarowanymi prezentami . Motylka otrzymała skrzydła lśniące nowymi barwami zmieniającymi się wraz z nastrojem, Papuga – głos potrafiący mówić do każdego stworzenia, Jeż – kolce świecące jak gwiazdy w nocy, a Kruk – pióro do pisania wprost na niebie, by każdy mógł choć raz przeczytać marzenia.
Przyjaciele świętowali tę noc pod gwiazdami, wsłuchując się w grającą na liściach rzekę i trzepot liści. Od tego dnia Radosna Dolina stała się jeszcze piękniejsza, bo zamieszkała w niej siła przyjaźni i przekonanie, że razem można przezwyciężyć nawet najczarniejsze burze .
A jeśli spojrzysz nocą na niebo nad rzeką, może jeszcze zobaczysz lśniące słowo NADZIEJA, które dla wszystkich przypomina, że dobro, miłość i odwaga mają w Radosnej Dolinie zawsze swoje miejsce.