Krasnolud Karolek i Złośliwe Olbrzymie Kałamarnice

Dawno, dawno temu, daleko za Złotymi Pagórkami i Szmaragdowym Lasem, istniała kraina, w której magia splatała się z codziennym życiem niczym najdelikatniejsza nitka upleciona w miękkim dywanie.
na rysunku: Kangur W tej niezwykłej krainie mieszkał krasnolud Karolek – był drobnego wzrostu, lecz za to serce miał wielkie, odważne i otwarte na świat. Jego domek był niewielki, otoczony pachnącymi bzami i rozłożystymi kasztanowcami, których liście szeleściły nocami niczym elfy śpiewające kołysanki. Każdego ranka Karolek witał słońce uśmiechem i ruszał w głąb tajemniczego lasu.
na rysunku: Koza O, jakaż to była puszcza! Cisza tańczyła na leśnych polanach, a promienie słoneczne wpadały przez liściaste sklepienie, malując wzory na miękkim mchu. Pewnego dnia, gdy szedł utartą ścieżką, Karolek usłyszał szmer i radosne chrumkanie. Przeciskając się przez gęste paprocie, odkrył ukrytą oazę – miejsce tak piękne, że zdawało się być snem.
na rysunku: Żółw Woda w jeziorku była przejrzysta niczym najczystszy kryształ i iskrzyła się od słońca. Palmy kołysały się nad brzegiem, a barwne ptaki świergotały w koronach drzew jakby opowiadały sobie sekrety.