W odległej krainie, zielonej niczym szmaragd i pełnej śpiewu ptaków, rozciągało się Królestwo Zwierząt.
na rysunku: Pies
Kraina ta była wyjątkowa, pełna pachnących łąk, cichych zagajników i szumiących rzek, pośród których rosły ogromne dęby i migoczące w słońcu kryształy. Nad całą krainą władała królowa Karolina – dama piękna, mądra, o oczach błękitnych jak poranne niebo i sercu złotym niczym środek lilii. Jej płaszcz utkany był z listków mięty i kwitnących fiołków, a z każdym jej uśmiechem wszyscy mieszkańcy czuli się bezpiecznie, radośnie i dobrze.
na rysunku: Klif
Królowa Karolina słynęła z tego, że nie miała wrogów: każde zwierzę, nawet te najmniejsze, przychodziło do niej po radę. Jej wiernymi przyjaciółmi byli: Koza Gucia, która zjadała najbardziej dorodne trawy i opowiadała dowcipy; Żaba Balbina z czapką z lilijki, skacząca po strumieniu i umiejąca przewidywać pogodę; Koń Julek – dostojny, szybki jak wiatr, zawsze gotowy ponieść królową w świecie przygód oraz Pies Afik, sympatyczny kundelek, najwierniejszy obrońca, zawsze z merdającym ogonem i czujnym spojrzeniem.
Pewnego słonecznego poranka do zamku przybiegła przerażona Sroka, przynosząc złe wieści.
na rysunku: Oaza
Nad brzegami nieopodal morza pojawił się potwór – Zły Gigantyczna Kałamarnica. Jej macki były długie jak rzeczne węże, ciało rozświetlały błękitne plamy, a każde zwierzę, które ośmieliło się zbliżyć, opuszczało krainę ze strachem w oczach. Kałamarnica groziła, że pochłonie całą radość i szczęście z krainy.
na rysunku: Koza
Królowa Karolina, zamiast się przestraszyć, uśmiechnęła się łagodnie i powiedziała: — Kochani, nie możemy pozwolić, by strach panował nad naszymi sercami. Razem jesteśmy silniejsi!
Karolina zapakowała do torby chleb z miodem, dzbanek mięty, a zwierzątka ubrały się w kapelusiki i chustki. Tak przygotowani, przyjaciele wyruszyli na wyprawę.
na rysunku: Olbrzymi Kalmar
Ich pierwszym przystankiem była tajemnicza oaza ukryta na skraju pustyni, gdzie palmy piły rosy, a złote trawy kołysały się do snu. W cieniu wielkiego drzewa spotkali Wiewiórkę Elfę – pomysłową i zwinną, Papugę Leokadię, śpiewającą melodie tak piękne, że aż maki przestawały szumieć, staruszka Żółwia Hipolita – posiadacza najstarszych map i Lwa Radosława – króla pustynnych piasków z grzywą błyszczącą jak bursztyny.
W tej oazie królowa nauczyła się, jak ważne jest słuchanie innych.
na rysunku: Koń
Papuga opowiadała historie z dalekich krajów, Żółw zdradził, gdzie znajduje się przejście przez góry, a Lew pokazał sekretne miejsce, gdzie dzieją się rzeczy magiczne. Zwierzęta podzieliły się opowieściami o potworze – Kałamarnicy nie dało się pokonać siłą ani sprytem jednego zwierzęcia. Potrzebne były trzy magiczne przedmioty: Złoty Kompas Prawdy, Srebrna Harfa Ukojenia i Bursztynowe Lekarstwo Odwagi.
na rysunku: Żaba
Najpierw musieli ruszyć przez rozległą pustynię. Piasek sypał się do bucików królowej, a upał dokuczał, lecz Koza Gucia nauczyła wszystkich odnajdować źródełka pod suchymi kamieniami. – Wystarczy zaufać ziemi, moi drodzy, i patrzeć pod nogi! – powtarzała wesoło . Żaba Balbina natomiast wytłumaczyła, że nawet jeśli droga wydaje się prosta, zawsze trzeba uważać na niespodziewane przeszkody, pokazując to na przykładzie pułapek pod liśćmi.
Wędrując tak, dotarli do Złotej Polany, gdzie pod wielkim dębem spoczywał pierwszy magiczny przedmiot – Złoty Kompas. Trzeba było odpowiedzieć na zagadkę dębu: „Co zawsze wskaże ci drogę i nie pozwoli się zgubić, jeśli masz w sobie odwagę?” Po chwili namysłu królowa z uśmiechem powiedziała: — To serce! – I w tej chwili z korzeni drzewa wyłonił się Kompas, świecący jak mały księżyc .
Dalej droga zaprowadziła ich na wielki Klif Obłoków. Skały były śliskie, wiatr porywisty, a na samym szczycie czekał groźny Smok Zygmunt – szerokopierśny, z łuskami jak lśniące lustra. Strzegł on Srebrnej Harfy, a jego oddech zamieniał krople rosy w iskrzący się lód . Królowa Karolina nie walczyła, lecz mądrze poprosiła Smoka: – Drogi Smok, wiemy, że strzeżesz tej Harfy, ale czy moglibyśmy zagrać na niej tylko jeden utwór? Smok, poruszony jej łagodnym głosem i opowieścią o potrzebie pomocy zwierzętom, podarował Harfę królowej pod jednym warunkiem: musi zagrać na niej melodię przyjaźni, która poruszy nawet najzimniejsze serce.
Karolina i Koza zagrały razem, wydobywając dźwięki wspanialsze niż poranny śpiew skowronka. Smok zasnął spokojnym snem, a Harfa została w ich rękach .
Ostatnim zadaniem było zdobycie Bursztynowego Lekarstwa z tajemniczej wyspy ukrytej pośród nieprzebranych fal. Przyjaciele wsiedli na tratwę z liści, prowadzoną przez delfiny i syreny. Te morskie stworzenia płynęły obok, sycząc pieśni o odwadze i współpracy . Na wyspie czekał magiczny labirynt, gdzie zwierzęta musiały pokazać, że prawdziwa siła tkwi w przyjaźni i zaufaniu. Żółw Hipolit prowadził ich najspokojniejszymi ścieżkami, Lew Radosław chronił przed burzą, a Papuga Leokadia ostrzegała przed pułapkami.
Na koniec, każde zwierzę wypowiedziało na głos swoje marzenie: Koń Julek chciał, by wszyscy byli zdrowi; Żaba Balbina, aby nigdy nie zabrakło śmiechu; Koza Gucia – by mógł dzielić się swoimi żartami, a Pies Afik – żeby zawsze być blisko przyjaciół . To połączenie życzeń sprawiło, że na liściach pojawiła się buteleczka z bursztynowym płynem.
W końcu, Królowa i jej przyjaciele stanęli na lądzie, gdzie w falach czaiła się Zła Gigantyczna Kałamarnica. Gdy macki poczęły wychodzić z wody, Królowa użyła Złotego Kompasu, by wskazać miejsce jej kryjówki, przygrywała Srebrną Harfą, której melodia uśpiła potwora, a Bursztynowego Lekarstwa, by odczarować jej złość . Zwierzęta współdziałały: Koń Julek zawiązał macki, Koza rozśmieszyła potwora, Pies pilnował porządku, Żaba skradła się cicho, by dodać Kuracji potędze, a Papuga i Wiewiórka śpiewały piosenkę przyjaźni.
Kałamarnica zbudziła się i ze zdumieniem odkryła, że nie musi być zła. Gdy wypiła kroplę lekarstwa, uśmiechnęła się szeroko i odtąd chroniła brzeg, pozwalając zwierzętom kąpać się bezpiecznie .
Królowa i jej przyjaciele wrócili do królestwa. Na ich powitanie rozbłysły fajerwerki świetlików, a cały las śpiewał: — Hurra! Nasza Królowa wróciła!
Od tego dnia wszyscy wiedzieli, że odwaga, dobroć i współpraca zwyciężą nawet największego potwora. A każdej nocy dzieci, ułożone do snu, śniły o Oazie Przyjaźni, Klifie Marzeń i niezwykłej przygodzie, którą przeżyli razem z Królową Karoliną .
I ty, maleńka, śnij kolorowo i pamiętaj: największe zwycięstwa rodzą się w sercu.