Dawno, dawno temu, za siedmioma wzgórzami i szerokimi rzekami, mieszkała królowa imieniem Izabela. Była znana w całym królestwie ze swej mądrości i odwagi, a ludzie i zwierzęta darzyli ją wielkim szacunkiem. Miała serce ogromne jak stary dąb i była opiekunką wszystkich małych istot w lesie i na łąkach.
na rysunku: Koza
Pewnego poranka, gdy słońce skrywało się jeszcze za horyzontem, a mgły tańczyły nad polanami, królowa postanowiła wyruszyć do tajemniczego lasu, by sprawdzić, czy nie grozi tam niebezpieczeństwo. Włożyła pelerynę z jedwabnych liści, a jej złote włosy lśniły jak promienie słońca. Wędrowała przez gęste paprocie, pod szeleszczącymi koronami drzew, słuchając śpiewu ptaków.
na rysunku: Niedźwiedź
Nagle zza starego, omszałego głazu wyłoniła się zła wróżka Wera. Wysoka, o oczach zimnych jak lód, z długimi, srebrzystymi włosami i peleryną utkaną z pajęczyn. Dawno temu królowa Izabela pokonała wróżkę w pojedynku sprawiedliwym, przez co Wera straciła władzę nad lasem.
na rysunku: Zła Czarownica
Sekretna duma nie pozwalała jej zapomnieć tej porażki.
— Teraz twoja kolej na cierpienie — syknęła Wera. Uniosła czarodziejską laskę i wypowiedziała zaklęcie, które zamieniło królową Izabelę w małego szarego króliczka z puszystym ogonkiem i przerażonymi oczkami.
na rysunku: Papuga
Zła wróżka popchnęła króliczka na ścieżkę prowadzącą na skraj lasu. Drżący ze strachu, nowy króliczek biegł, aż dotarł do wysokiej, omszałej skały, która połyskiwała w blasku mglistego poranka. Tam spotkał zająca Filipa, który był znany ze swej odwagi i sprytu.
na rysunku: Wiewiórka
— Nie płacz, mały — przemówił Filip miękkim głosem. — Znam ścieżki tych lasów jak własny ogon. Zaprowadzę cię do bagienka, gdzie może znajdziemy pomoc.
na rysunku: Królik
Poprowadził króliczka po tajemnych, ukrytych ścieżkach, aż ich łapki zagrzęzły w miękkim, wilgotnym mchu nad zielonkawym bagienkiem. Nad wodą, niemal niewidoczny wśród porannej mgły, pasł się koziołek Klemens o wielkich, jasnych oczach.
— Hm, hm — zameczał Klemens.
na rysunku: Kojot
— Jeśli naprawdę chcesz wrócić do swojej postaci, musisz stawić czoła wróżce w jej jaskini. Ale nie idź tam sama — dodał mądrze. — Weźmiesz ze sobą leśnych przyjaciół!
Na dźwięk koziołkowego głosu z krzaków wyskoczyły: skaczący kangur Gustaw, ruda wiewiórka Basia, potężny niedźwiedź Borys, sprytny kojot Kacper i papuga Kornelia, która ze wszystkich znała najlepiej tajemne hasła do wróżkowych jaskiń.
na rysunku: Kangur
Nieustraszone zwierzęta i króliczek ruszyli przez zaczarowany las, aż dotarli do posępnej pieczary. Jaskinia była ciemna i wilgotna, a jej ściany lśniły od kryształów. W środku, przy magicznym ognisku, siedziała wróżka Wera, pochylona nad księgą pełną zaklęć .
Królik Izabela wiedziała, że nie poradzi sobie siłą. Wyciągnęła więc złotą różdżkę, którą wcześniej ukryła pod mchem. Dzięki odwadze i wsparciu nowych przyjaciół, wyczarowała osłaniającą wszystkich tarczę z promieni światła .
Zwierzęta pomogły: niedźwiedź ryknął, wiewiórka błyskawicznie zerwała wróżce laskę, papuga rozproszyła ją okrzykami, a kangur zajął miejsce przy wejściu, uniemożliwiając ucieczkę. Wtedy królik Izabela skierowała różdżkę na wróżkę i jednym, czystym zaklęciem przemieniła ją w kamienną statuę, która na zawsze miała chronić wejścia do lasu. Zły czar prysł, a królowa wróciła do swej postaci, pięknej i promiennej .
W iluzji ogniska pojawiła się tęcza, a królowa, śmiejąc się przez łzy szczęścia, uściskała wszystkie zwierzęta. Przyjaciele świętowali zwycięstwo wróżkowym naparem z kwiatów i leśnych orzechów.
Od tej chwili królowa Izabela nie była już tylko władczynią ludzi, ale stała się bohaterką wszystkich stworzeń tego niezwykłego królestwa, które żyły długo i szczęśliwie między skałą, bagienkiem i zaczarowanymi szlakami wśród zwierząt .