Dawno, dawno temu, za siedmioma wzgórzami i siedmioma lasami, rozciągało się cudowne królestwo pełne barwnych kwiatów, strzelistych drzew i szeleszczących traw.
na rysunku: Ruiny
Królestwem tym władała młoda księżniczka o imieniu Zuzanna, której włosy połyskiwały jak złote zboże, a oczy miały kolor letniego nieba. Była nie tylko piękna, lecz przede wszystkim mądra i dobra – dla ludzi, zwierząt, a nawet najmniejszego robaczka żyjącego w cieniu paproci.
Tam, gdzie kończyły się sadownicze ogrody i rzędy tulipanów, zaczynała się Magiczna Dolina.
na rysunku: Żyrafa
To była szczególna kraina, otaczająca pałac jak zielony pierścień, w której żyły nie tylko zwykłe zwierzęta, lecz też te mówiące ludzkim głosem. Można tam było spotkać łagodną żyrafę o długiej szyi, przebiegłą myszkę, figlarną mewę i szpaler rozgadanych kaczek, które codziennie urządzały wyścigi po tafli Wielkiego Stawu.
Pewnego poranka, gdy słońce dopiero przecierało oczy, księżniczka Zuzanna spacerowała boso po rosistych ścieżkach swojego ogrodu.
na rysunku: Mewa
Zaniepokoiła ją mdła barwa płatków róż i zwisające smętnie liście dębu. Słowiki śpiewały ciszej, a powietrze ciężkie było od smutku. Kiedy nachyliła się nad rabatą fiołków, usłyszała cichy płacz dobiegający zza płotu.
na rysunku: Zła Czarownica
To była żyrafa. Przybiegła na długich nogach, oczy miała zamglone łzami.
– Księżniczko – zaszlochała żyrafa – Zła Wiedźma rzuciła na naszą dolinę klątwę.
na rysunku: Mysz
Wszystko usycha, zwierzęta opuszcza smutek i lęk! Mysz nie chce już podjadać sera, a mewa nie tańczy na wietrze…
Poruszona sercem Zuzanna, natychmiast zarządziła wyprawę do Magicznej Doliny. Po drodze dołączyły do niej żyrafa i sprytna myszka, która nawet ze swoimi maleńkimi łapkami potrafiła wskazać kierunek. Chwilę później przyplątała się mewa, zataczając kręgi na tle coraz ciemniejszego nieba, wyśpiewując ostrzeżenia o ruinhach, w których mieszka Wiedźma.
na rysunku: Dolina
Dolina była zupełnie odmieniona – ścieżki zarosły cierniami, a staw, w którym kaczki niegdyś pluskały się radośnie, teraz pokrył się grubą warstwą szarej mgły. Wielkie drzewa szeptały między sobą pełne obaw, a najmniejsze stworzonka ukryły się po dziuplach, cichutko drżąc ze strachu. Towarzysze Zuzanny zbierali się coraz bliżej niej, czując bicie jej odważnego serca.
na rysunku: Kaczki
Gdy dotarli do tajemniczych ruin, gdzie wiatr grał żałobną melodię pośród popękanych kolumn i upiornych roślin, poczuli dreszcz chłodu i lęku. Nagle spod stosu kamieni wyskoczyła mała myszka. – Tam! – pisnęła cicho, wskazując w stronę pochylonej chatki z dymiącym kominem, skrytej pośród chwastów .
Przez zmurszałe drzwi dobiegło ich bulgotanie kotła oraz upiorny, skrzypiący śmiech. Wewnątrz ciemnej izby stała zgarbiona postać o włosach w kolorze popiołu i oczach przypominających burze. Wiedźma mieszała złowrogą miksturę, a wokół niej roiło się od dziwacznych, półprzeźroczystych istot i bliżej nieokreślonych cieni .
– A więc przyszła sama księżniczka? – zakpiła, a jej głos drżał złowieszczym echem. – Jeśli chcesz wybawić dolinę, oddasz mi swoje królestwo!
Zuzanna przez ułamek sekundy zawahała się, po czym odważnie wstąpiła do środka, a jej towarzysze ruszyli za nią. Poprosiła wiedźmę, by przestała krzywdzić dolinę i wybaczyła dawną niesprawiedliwość .
Wtem zza drzwi wpadły kaczki, wszystkie rozchichotane i śmiało podbiegły do kotła. Jedna z nich – najmniejsza, z piórkiem sterczącym na czubku głowy – zaczęła opowiadać, jak cudownie żyje się w dolinie pełnej przyjaźni i szacunku. Opowiadała o wspólnych zabawach, śpiewach przy stawie i radosnych dniach wolnych od smutku . Po chwili pozostałe zwierzęta dołączyły, pokazując wiedźmie, jak piękne są chwile spędzone razem – bez złości i zazdrości.
Wiedźma przez chwilę wpatrywała się w ogień pod kociołkiem, po czym westchnęła głęboko. Jej twarz złagodniała, a w oczach pojawiły się łzy . – Nikt nigdy nie proponował mi przyjaźni… Może rzeczywiście lepiej jest dzielić się radością, niż siać smutek…
Zuzanna wtedy podeszła bliżej. – Pomogę ci odnaleźć radość, a zwierzęta nauczą cię tańczyć na wietrze i śpiewać z żabami.
Wiedźma poruszona dobrocią, zmazała zaklęcie pojedynczym ruchem dłoni . Wiatr rozpędził chmury, słońce oświetliło dolinę, a barwy wróciły w mgnieniu oka. Woda w stawie zabłyszczała jak lustro. Kwiaty rozchyliły płatki, drzewa zaszumiały z radości, a wszystkie zwierzęta śmiały się i tańczyły .
Od tamtej pory Wiedźma zamieszkała w niewielkiej chatce na krańcu doliny. Już nie używała magii do złych rzeczy. Dzięki przyjaźni i dobroci księżniczki, żyła szczęśliwie, pomagając zwierzętom i pilnując, by nikt już nigdy nie rzucał zaklęć złości .
Księżniczka Zuzanna wróciła do pałacu, gdzie każdy szanował ją za mądrość, odwagę i serce szeroko otwarte dla wszystkich istot. Magiczna Dolina rozkwitała przez kolejne lata, a księżniczka nigdy nie zapomniała o zwierzętach ani o swojej nowej przyjaciółce – byłej Wiedźmie. Zwierzęta, ludzie i magiczne istoty żyli tam razem, śmiejąc się, pomagając i dbając o piękno otaczającego świata .
A kiedy babcia kończy swoją opowieść, pochylając się z uśmiechem nad wnuczką, słońce chowa się już za lasem… Teraz śnij – o Dolinie szczęścia, przygodach i odwadze. Dobranoc, kochanie!