Dawno, dawno temu, za wieloma górami, lasami i rzekami, istniało niezwykłe królestwo.
na rysunku: Słoń
Mieszkańcom tej ziemi żyło się spokojnie, dopóki na północnych moczarach nie pojawił się zły czarnoksiężnik. Jego imię szeptano z trwogą nawet wtedy, gdy nie było go widać. Mówiło się o nim: Mroczny Oguros, pan mgieł i cienia.
na rysunku: Ciemny Czarodziej
Jego zaklęcia krążyły nad lasem niczym zimny wiatr, a pod osłoną nocy przynosiły ze sobą grozę i chaos.
W odległej wiosce u podnóża Gór Dębowych mieszkał młody samuraj Kazuki. Oczy miał jasne jak poranek, a serce odważne i czyste.
na rysunku: Bagno
Każdy dzień rozpoczynał od treningów pod opieką starego mistrza Katsuro, szanowanego w całym królestwie za mądrość i umiejętność czytania znaków na niebie. Któregoś ranka, gdy słońce ledwie wstało, do domu Kazukiego przybiegła zadyszana sójka z wiadomością od leśnych stworzeń.
– Kazuki, las umiera! Bagna zatrute, a zwierzęta wędrują bez schronienia! Nikt nie odważył się pójść do zamku Ogurosa.
na rysunku: Las
..
Nasz bohater nie mógł pozostać obojętny.
na rysunku: Kaczki
Uzbroił się więc w legendarny miecz błękitnej stali, a do pasa przypiął sakiewkę pełną leczniczych ziół i sekretną księgę starożytnej magii. Pożegnał rodzinę i wyruszył w podróż przez królestwo, gotów stawić czoła złu.
Najpierw dotarł na granicę mrocznych bagien.
na rysunku: Kocię
Wśród gęstej mgły spotkał grupę przerażonych kaczek. Ich pióra straciły swój połysk, a oczy błyszczały smutkiem.
– Dzielny Kazuki, nasz staw zmienił się w czarne bagno.
na rysunku: Jeleń
Trująca ciecz spływa prosto z baszt czarnoksiężnika. Nie możemy już się kąpać, a nasze pisklęta chorują!
Kazuki zanurzył dłonie w wodzie, wyciął kawałek liścia lotosu, który nosił zawsze przy sercu, i szepnął słowa zaklęcia oczyszczającego. Nagle barwy zaczęły wracać do stawu, a nad powierzchnią uniosła się kolorowa tęcza, która wyłoniła ze swoich objęć trzy młode kaczuszki, całkowicie zdrowe . Wdzięczne kaczki przekazały Kazukiemu pióro z magicznej białej kaczki, która potrafiła latać nawet podczas największej burzy.
Dalej Kazuki przedzierał się przez knieję, gdzie drzewa wyglądały jak szkielety, a powietrze było ciężkie od szeptów. W głębi lasu stanął mu na drodze dumny jeleń z koroną majestatycznych poroży .
– Szlachetny samuraju, nasze domy zostały zamienione w dymiące popioły, ziemia przestała rodzić trawę, a drzewa – liście. Oguros rzucił na nas przekleństwo, byśmy nigdy nie zaznali spokoju.
Kazuki wyjął z sakiewki pestkę pradawnego dębu . Posadził ją na wyjałowionej ziemi, a potem wypowiedział modlitwę do leśnego ducha. Nagle z pestki wyrosło drzewko, które w okamgnieniu rozrosło się po całym lesie, przywracając roślinność i domy jeleni. Z wdzięczności zwierzęta przekazały mu srebrny róg, który przywoływał sprzymierzeńców w godzinie próby .
Następnie, na skraju królestwa zwierząt, czekał na niego słoń o imieniu Hanzo. Jego oczy lśniły smutkiem, trąba była krótka i dziwnie ucichła.
– Mój syn został przemieniony w kamień, a magiczna trąba porozumienia została skradziona przez czarnoksiężnika! – zawołał Hanzo łamiącym się głosem .
Kazuki wiedział, że zdobycie trąby nie będzie łatwe. Przeniknął przez mgły i z pomocą kaczek dostał się do zamku Ogurosa. Tam, w sali pełnej luster i cieni, odnalazł magiczną trąbę i pokonał upiornego strażnika, korzystając z wiedzy o dawnych rytuałach . Trąba wróciła do Hanzo, a skamieniały syn powrócił do życia, jakby nigdy nie został zaczarowany. Hanzo podarował samurajowi złotą łzę słonia – symbol współczucia i mocy leczenia.
Gdy Kazuki podchodził do trujących bagien otaczających zamek Ogurosa, ziemia zatrzęsła się, a z głębi bagna wynurzyły się kaczki, prowadząc go najbezpieczniejszą ścieżką przez grzęzawisko . Mgła rozstępowała się przed nim, a z oddali słychać było melodyjny śpiew leśnych ptaków.
Przed wejściem do zamku, na zimnym głazie, siedziało małe kociątko, czarne jak węgiel, z wielkimi oczami pełnymi lęku.
– Zły czarnoksiężnik zamienił całą moją rodzinę w kamień! Czy możesz ich uratować? – zapytało cicho, chowając łepek pod łapką .
Kazuki ukląkł przy kociaku i wykorzystał pióro białej kaczki oraz srebrny róg jelenia, by zdjąć klątwę. Wtedy z kamieni wyłoniły się dorosłe koty i ich dzieci – wszyscy objęli małego synka i w podziękowaniu podarowali Kazukiemu srebrny wąs – niezwykły talizman odwagi.
Wreszcie nadszedł czas ostatecznej próby . Kazuki, otoczony przez wszystkie uratowane zwierzęta, wkroczył do ponurego zamczyska. Ciskały się tam błyskawice, a cień Ogurosa zakrzywiał ściany i sufit. Czarnoksiężnik stał na szczycie schodów, w czarnym płaszczu, z oczami jak żarzące się węgle .
Rozgorzała walka – błyszczał miecz Kazukiego, wokół wirowały magiczne pióra, trąba słonia rozbrzmiewała, przerywając zaklęcia, a srebrny róg przywołał jelenie i ptaki. Oguros miotał klątwy i cienie, lecz Kazuki, wspierany przez przyjaciół, pokonał siły zła. Czarnoksiężnik rozpłynął się w mgle, a jego mroczny zamek zaczął się rozświetlać blaskiem nadziei .
Bagna stały się czyste, las zakwitł nowymi barwami, a rodzina kociego przyjaciela szczęśliwie wróciła do domu. Wdzięczne zwierzęta wręczyły Kazukiemu magiczny kamień, który otwierał bramy do nowych światów i przygód.
Kazuki powrócił z podróży przemieniony: mądrością, odwagą i sercem, w którym zakwitło dobro . Na zawsze pozostał bohaterem nie tylko ludzi, ale i wszystkich stworzeń. Wieść o tej przygodzie opowiadano przy ogniskach przez wiele pokoleń, a imię Kazukiego stało się symbolem przyjaźni, współczucia i mocy opartej na szacunku.
A teraz, moja mała córeczko, zamknij oczka i pozwól, by cichy szept leśnych duchów przeniósł cię w świat samurajów, magii i prawdziwej odwagi . Dobranoc, śnij pięknie!