Dawno, dawno temu, za siedmioma lagunami, wśród opalizujących raf i iskrzących się koralowych zamków, mieszkała syrenka o imieniu Mira.
na rysunku: Pustynia
Miała włosy barwy morskiego poranka – błękitne z nutką srebra, a ogon skrzył się wszystkimi odcieniami zieleni. Mira nie była zwykłą syrenką. Poza anielskim głosem obdarzona była tajemniczymi mocami: umiała zmieniać ogon w nogi, gdy zapragnęła odwiedzić ląd i poznawać nieznane krainy.
na rysunku: Pies
Lata spędzała, śpiewając dla delfinów, tańcząc z falami i słuchając opowieści koralowych muszli.
Pewnego dnia podczas samotnej wędrówki po piaszczystej plaży Mira usłyszała ciche popiskiwanie spod głazu. Zajrzała tam i ujrzała Krewetkę o imieniu Kiko.
na rysunku: Żyrafa
Kiko miał czerwony pancerz i baczne, czarne oczka, a jego czułki drżały z niepokoju. – Mira, musisz nam pomóc – wykrztusił Kiko. – Zły Demon pustoszy dżunglę, pustynię, a nawet wodne krainy! Przerażone zwierzęta nie mają dokąd uciec…
Syrenka bez wahania postanowiła działać.
na rysunku: Krewetka
Uściskała odważnie Kiko, a potem zmieniła swój ogon w nogi i wyruszyli do dżungli. Tam, wśród gęstych liści akacji i wysokich jak wieże drzew, panował niepokój. Zwierzęta chowały się po dziuplach, a ptaki milczały.
na rysunku: Demon
W cieniu rozłożystego baobabu siedziała Żyrafa Zara. Jej długie rzęsy ocierały łzy, a szyja pochylała się z tęsknoty.
– Zły Demon zabrał moje ulubione liście i zniszczył domek na szczycie drzewa – jęknęła Zara.
na rysunku: Renifer
Mira cmoknęła ją w chrapy i pomyślała chwilę. Wyjęła ze swej sakiewki magiczne nasiona, które po wsadzeniu w ziemię błyskawicznie wyrosły w piękne, zielone pnącza, pełne soczystych listków. Zara mogła znów się najeść i zamieszkać w odbudowanym, cudownie kwitnącym domku.
na rysunku: Dżungla
Ze szczęścia postanowiła przyłączyć się do Miry i Kiko.
Tajemnicza trójka wędrowała dalej przez dziką dżunglę, aż w końcu drzewa ustąpiły miejsca gorącym, złocistym piaskom pustyni. Temperatura była tak duża, że aż falowało powietrze . Spotkali tam Renifera Riko, który zamiast pluszowego futerka miał wachlarzowate poroże ozdobione kryształowym piaskiem. Riko był bardzo zatroskany. Okazało się, że Demon zamknął wszystkie zwierzęta pustyni w magicznym labiryncie – zagadkowym, zmieniającym kształt tunelu pod wydmami, pełnym iluzji i pułapek .
– Pokonanie go to zadanie tylko dla najodważniejszych – wyszeptał Riko smutno.
Ale Mira miała plan. Poprosiła Kiko, by narysował mapę, Zara swoją długą szyją wypatrywała wyjścia na szczycie wydm, a Riko tropił ślady . Razem, dzięki współpracy i magicznym pieśniom Miry, rozwiązali zagadki labiryntu, a złote wrota rozwarły się szeroko, uwalniając piaskowe lisy, jeże, króliki i węże. Riko podskakiwał z radości i dołączył do drużyny bohaterów.
Wreszcie, po długich dniach wędrówki, piątka przyjaciół dotarła do krainy, gdzie mieszkał Zły Demon . Było tam ponuro: wiatr zawodził, a drzewa były pozbawione liści. Na skraju tej ziemi spotkali Psa o imieniu Piko. Miał śnieżnobiałą sierść, jedno ucho brązowe, a w oczach mądrość wszystkich zwierząt świata . Piko znał wiele tajemnic i wyjawił Mirze, że Demon bardzo kocha muzykę, ale nigdy nie potrafił śpiewać czysto.
– Jeśli rzucisz mu wyzwanie w konkursie śpiewu i zwyciężysz, Demon straci swe czary! – powiedział Piko.
Przyjaciele pomogli Mirze ćwiczyć dzień i noc . Zara akompaniowała jej donośnym buczeniem, Riko grzechotał porożem, a Kiko wybijał rytm na małych muszelkach. Każdy z nich podarował Mirze fragment swego talentu: odwagę, mądrość, cierpliwość, dowcip.
Kiedy nadszedł czas wielkiego pojedynku, wyległy wszystkie zwierzęta krainy . Mira stanęła przed Demonem, którego oczy płonęły fioletem. Demon zaśpiewał pierwszy – jego głos był silny, lecz pełen gniewu i samotności. Potem zaśpiewała Mira . Jej śpiew płynął nad wodą, przenikał czułe liście sosny, docierał do najdalszych nor i ptasich gniazd. Po raz pierwszy nawet Demon się wzruszył, a jego czary zaczęły blaknąć.
Zdejmował swoje przekleństwo powoli, jakby z ulgą . – Dziękuję, Mirze i wam wszystkim – wyszeptał – bo nikt nigdy nie zaśpiewał mi sercem. Od tej pory postanawiam pomagać, a nie szkodzić.
Tak oto nasza dzielna kompania odniosła zwycięstwo . Zwierzęta świętowały przez siedem dni i siedem nocy, a każdego dnia Mira i jej przyjaciele uczyli Demona nowych piosenek o przyjaźni i zgodzie.
Po tej wielkiej przygodzie Mira, Kiko, Zara, Riko i Piko wrócili do swych domów bogatsi o wspomnienia, a ich historie przekazywano sobie przy blasku księżyca przez kolejne pokolenia. Od tamtej pory magiczna kraina żyła w harmonii, a śpiew Miry zawsze tętnił w sercach wszystkich istot .
I tak kończy się opowieść o Syrence Mirze, Krewetce Kiko, Żyrafie Zarze, Reniferze Riko, Psu Piko oraz Złym Demonie, który sam zmienił swe serce pod wpływem odważnych przyjaciół. Niech ta historia przypomina, że kiedy łączymy serca i talenty, nawet największe zło da się pokonać. Dobranoc, kochanie!