Dawno, dawno temu, w maleńkiej wiosce o nazwie Różana Polana, pośród gęstych, szumiących lasów i kwiecistych łąk, żyła sobie dziewczynka imieniem Ania.
na rysunku: Flaming
Ania była drobna jak dmuchawiec, a jej jasne włosy skręcały się w wesołe loczki, które skakały przy każdym jej kroku. Miała fiołkowe oczy pełne ciekawości i zawsze szeroki, szczery uśmiech. Nic dziwnego, że cała wioska kochała Anię – była nie tylko radosna, ale i bardzo dobra; nigdy nie przeszła obojętnie obok płaczącej koleżanki, głodnego zwierzaczka czy samotnej staruszki.
na rysunku: Lew
Kochała przygody, śmiech przyjaciół, śpiew ptaków i szum drzew.
Pewnego ranka Ania postanowiła wyruszyć samotnie do lasu, z koszyczkiem wiklinowym, by zebrać pierwsze w tym roku poziomki. Słońce, przebijając się przez listowie, malowało na jej twarzy złote piegi.
na rysunku: Zła Wróżka
Dziewczynka nuciła cicho piosenkę o radosnym motylku, gdy nagle zobaczyła na skraju polany coś bardzo dziwnego – pod starym dębem, pośród muchomorów i paproci, czekała na nią istota nie z tego świata.
Była to malutka wróżka, lecz zamiast uśmiechu miała na twarzy zmarszczki złości. Nosiła szarą, postrzępioną sukienkę, a na jej głowie siedział kapelusz z pajęczyny.
na rysunku: Małpa
Wróżka nazywała się Złowroga i już od wielu lat była zazdrosna o szczęście ludzi, którzy potrafili cieszyć się nawet z drobnych rzeczy. Widząc uśmiechniętą Anię, Złowroga pomyślała: „Jak to możliwe, by była tak szczęśliwa? Ja też bym chciała choć odrobinę tej radości!” Jednak zamiast poprosić, postanowiła odebrać Ani to, co miała najcenniejszego – jej dobre serce.
Złowroga szybciutko wyszeptała magiczne słowa, a z jej krótkiej różdżki popłynął srebrny pył.
na rysunku: Oaza
Nagła mgła otoczyła Anię, a w jej sercu zapanował chłód. Dziewczynka poczuła, jak jej wspomnienia o rodzinie i przyjaciołach znikają, a z jej oczu odpływa blask. Zdziwiona, patrzyła na pusty koszyk w dłoni i nie umiała sobie przypomnieć, dla kogo chciała zrywać poziomki.
na rysunku: Las
Ale serce Ani, choć otulone czarem, wciąż kryło iskrę nadziei. Dziewczynka, pogrążona w smutku, zdała sobie sprawę, że musi odnaleźć sposób, by ten okropny cień przegonić. Przypomniała sobie opowieść babci o Magicznym Lesie, pełnym mądrych zwierząt i cudów.
na rysunku: Ryba
Postanowiła, że wyruszy w podróż, by znaleźć ratunek tak długo, aż odkryje, jak przełamać klątwę.
Przez długie godziny szła ścieżką, aż dotarła do rozświetlonej polany, gdzie tuż przy turkusowej oazie tańczyły różowe flamingi – ich pióra połyskiwały pastelowymi odcieniami pod promieniami słońca. Kiedy podeszła bliżej, flamingi zaklaskały skrzydłami i zaprosiły ją do wspólnego tańca . Wesoły pląs na chwilę rozjaśnił smutek Ani. Flamingi, usłyszawszy o nieszczęściu dziewczynki, zaoferowały pomoc swych długich, zgrabnych nóg i szerokich skrzydeł, by lepiej odkrywać zakamarki lasu.
Niebawem wraz z nowymi, pierzastymi przyjaciółmi dotarła do cichego zagajnika, w którym grasował lampart . To był prawdziwy dżentelmen wśród zwierząt, o aksamitnym futrze pokrytym złotymi cętkami. Lampart, mędrzec Magicznego Lasu, uważnie słuchał opowieści Ani, co chwilę kiwając wielką głową. „Pamiętaj,” powiedział głębokim głosem, „że tylko moc miłości i przyjaźni może stopić najtwardszy lód . Może to klucz, którego szukasz?” – zasugerował i dodał, by nigdy nie przestawała szukać dobra, nawet tam, gdzie wydaje się go nie być.
Ania podziękowała lampartowi i razem z flamingami powędrowała ścieżką, która wkrótce zamieniła się w wąziutką dróżkę wśród przewieszonych lian. Tam, na gałęzi starego drzewa, wisiał szympans . Był niesamowicie zwinny i wesoły – potrafił robić niespotykane akrobacje i co chwila rozśmieszał wszystkich opowieściami o figlach w lesie. Szympans, słysząc o poszukiwaniu dziewczynki, postanowił nauczyć ją, jak rozpoznawać ukryte ścieżki, a także pokazał magiczne miejsca, gdzie ziemia pachniała cynamonem, a motyle tańczyły w świetle księżyca.
Przewodzona przez nowych przyjaciół, Ania dotarła do tajemniczego jeziora, gdzie w zielonkawych falach pływały mądre, srebrne ryby . Ryby miały przezroczyste skrzela i potrafiły mówić ludzkim głosem. Usłyszały od dziewczynki, co ją spotkało, i w zamian za drobne okruchy chleba opowiedziały jej o pradawnej legendzie: „Tylko dar szczerego serca, taki który poruszy nawet najzimniejsze serce, zdoła skruszyć klątwę. Ten dar musi być symbolem miłości, przyjaźni i wdzięczności ...” .
Natchniona słowami ryb, Ania przez kolejne dni zbierała z całego lasu najpiękniejsze skarby – leśne kwiaty pachniały jak marzenia, ich kolory były tak soczyste, że cieszyły oczy; kamienie lśniły pod słońcem niczym drogocenne klejnoty, a muszelki, znalezione nad stawami, wydawały z siebie cichutką melodię morza. Z tych skarbów, razem z nowymi przyjaciółmi, dziewczynka spleciła girlandę, jakiej jeszcze nikt w Magicznym Lesie nie widział. Z każdą chwilą, z każdym śmiechem i słowem wsparcia, serce Ani się rozjaśniało . W jej oczach znów pojawiły się ciepłe iskierki.
Niesiona siłą nadziei i wiary w dobro, ruszyła wspólnie z flamingami, lampartem, szympansem i rybami do jaskini Złowrogiej. Wróżka, widząc zbliżającą się gromadkę i piękną, migoczącą girlandę, poczuła coś dziwnego w swojej piersi – jej maleńkie, zdrętwiałe serce zaczęło drżeć . Gdy Ania z uśmiechem podała jej dar, łzy zaszkliły się w oczach wróżki. Po raz pierwszy od lat, Złowroga poczuła ciepło, które rozgrzewało ją aż po czubki palców.
„Wybacz mi”, szepnęła Złowroga, a potem padła na kolana i z wdzięczności przytuliła dziewczynkę . Klątwa prysła jak bańka mydlana, a nad leśną polaną pojawiła się tęcza. Wspomnienia Ani, silne i piękne, wróciły w jednej chwili. Tyle było wokół niej dobra! Złowroga zdjęła kapelusz z pajęczyny, który przemienił się teraz w wianek z margerytek, i uśmiechnęła się po raz pierwszy od setek lat .
Razem, wszyscy powrócili do Różanej Polany. Rodzina i przyjaciele czekali z kwiatami, ciastem i piosenkami. Od tego dnia Złowroga nie była już zła – stała się serdeczną wróżką Dorotką, która dbała o wszystkich mieszkańców lasu i wioski . Ania zaś nauczyła się, że tylko serce pełne miłości, życzliwości i prawdziwej przyjaźni potrafi przemienić nawet największe zło. I choć od tamtej pory minęło wiele lat, do dziś wszyscy powtarzają legendę o Ani i Złowrogiej, która już nigdy nie była smutna i samotna.
A teraz, kochanie, zamknij oczka i śnij o cudownych przyjaźniach, magicznych lasach i wielkich przygodach . Dobranoc, niech Twojego serduszka zawsze pilnuje dobro – tak jak Anię z Magicznego Lasu.