Dawno, dawno temu, w sercu rozległej pustyni, gdzie nagie skały migotały w blasku słońca, a wiatr świszczał pomiędzy wydmami, znajdowała się niezwykła kraina.
na rysunku: Klif
Tam, gdzie piasek spotykał się z ożywczą wodą, rosły oazy – zielone wyspy życia pośród złotego morza, na których rozkwitały najpiękniejsze kwiaty, rozrastały się gaje oliwne i cytrusowe, a ptaki śpiewały swe melodie, jakby same niebo chciały zaczarować.
Nad tą rajską oazą panowała królowa Isabela – kobieta o oczach błękitnych jak tafla stawu, silnym sercu i duszy czystej niczym srebrzysty świt. Jej korona nie była ze złota, lecz z gałązek akacji i kwitnących jaśminów; to w darze od zwierząt nosiła ją dumnie, bo cała oaza rozbrzmiewała radosnym śmiechem zarówno ludzi, jak i zwierząt.
na rysunku: Panda
Królowa była znana nie tylko z mądrości, ale i z czułych dłońmi – potrafiła rozplątać najmniejsze supły warkoczy dziewcząt oraz pocieszyć nawet najbardziej rozżaloną sowę.
W tej cudownej oazie mieszkały cztery niezwykłe zwierzęta: Pszczoła Zoe – maleńka, ale dzielna zwiadowczyni o bursztynowych skrzydełkach, Panda Bambu – łagodnie mrucząca siłaczka o czarno-białej sierści lśniącej jak aksamit, Szop Pracz Nino – mistrz sprytu i niespotykanej zwinności, o oczach błyszczących jak gwiazdy na nocnym niebie, oraz Pies Max, przyjaciel wszystkich, którego wierne serce było większe od pustynnej wydmy.
Sielankę tę przerwał cień gromadzący się na dalekim horyzoncie – wieści przyniosły echa kroków Złego Olbrzyma z Krainy Ciemnych Pagórków.
na rysunku: Szop pracz
Był ogromny jak samotna góra, z ramionami mocarnymi, lecz sercem pełnym gniewu. wszędzie, gdzie postawił stopę, ziemia czerniała i przestawały kwitnąć kwiaty, strumienie zaś milkły w przerażeniu. Olbrzym niósł ze sobą magiczny kamień – źródło swej siły, lśniący purpurowo, ukryty wśród kolczastych skał.
na rysunku: Olbrzym
W jego oczach żarzyła się niepohamowana złość i żal do całego świata.
Królowa Isabela wezwała radę, podczas której jej głos rozbrzmiał cicho, lecz stanowczo:
– Nie będziemy walczyć przemocą, bo nasza siła tkwi w mądrości i jedności! Potrzebuję waszego sprytu i serca, kochane zwierzęta. Razem będziemy nie do pokonania.
na rysunku: Oaza
Pszczoła Zoe, pełna energii, wyruszyła tuż przed świtem, gdy piasek jeszcze był chłodny. Krążyła nad oazą, potem wzbiła się ponad wzgórza, obserwując cienie poruszające się w oddali. Jej drobne skrzydełka migotały w pierwszych promieniach słońca, a oczy dostrzegały najdrobniejsze ruchy olbrzyma.
na rysunku: Pszczoła
Powietrze drgało od jej trwożnych, lecz odważnych terkotów, gdy wracała z wieściami.
Panda Bambu, rzeczniczka spokoju i mądrości, całą noc zbierała mocne, elastyczne bambusy. Na tajnej polanie, wśród cichych trzcin i cyprysów, plotła misterną pułapkę, której mechanizm był tak sprytny, iż tylko jej pazurki mogły go wykonać.
na rysunku: Pies
Wiedziała, że olbrzym uwielbia delikatny, słodki zapach bambusa – to właśnie nim zwabiła go do pułapki, którą zakamuflowała liśćmi oraz kolorowymi kwiatami.
Szop Pracz Nino zwołał naradę z nocnymi zwierzętami. Pomagały mu sowy, nietoperze i gekony . Wytyczył trasę wspinaczki na klif nad wodną rzeźbą oazy, na którym był ukryty magiczny kamień. Aby nie zdradzić się olbrzymowi, ubrany tylko w świetliste pajęcze nici (prezent od wdzięcznej pajęczycy), podkradł się nocą tam, gdzie słońce nie zaglądało nawet w południe. Przemykał się wśród kolców i głazów, napotykając tajemnicze strzegące kamienia jaszczurki, lecz zdołał je przekupić słodkimi liczi . Ukrywszy kamień w swoim futrze, wracał szybko i cicho niczym wiatr.
Pies Max przez całą noc czuwał na najwyższym wzniesieniu, skąd rozciągał się widok na całą oazę. Jego uszy wyłapywały najcichszy szelest, a nos rozpoznawał każdy zapach . Dla poddanych był opiekunem i bohaterem – relacjonował sytuację, odganiał niesforne hieny i pocieszał przestraszone dzieci.
Gdy nastał dzień próby, powietrze falowało od gorąca, a serca zwierząt biły zgodnie. Pszczoła Zoe dała znać: Olbrzym zbliżał się, a jego cień coraz bardziej kładł się na oazie . Panda Bambu trzymała się w gotowości, ukryta za drzewami przy pułapce, a Pies Max dodawał otuchy królowej i jej poddanym, których zgromadził wokół siebie w kwitnącym ogrodzie.
Olbrzym, zwiedziony zapachem soczystego bambusa, ruszył pewnym krokiem w pułapkę. Ledwo stanął na tajemnej płachcie, Panda Bambu użyła całej swej siły, zaciągnęła mechanizm – olbrzym upadł, uwikłany w bambusowe więzy, które okazały się mocniejsze niż stal . Jednocześnie Szop Nino wypłynął z cienia klifu, by z rozmachem rzucić magiczny kamień w głęboką przepaść. Kamień z błyskiem zatonął, a wraz z nim zniknęła potęga olbrzyma – jego gniew odpłynął niczym ciemna chmura, a spojrzenie stało się smutne i onieśmielone.
Królowa Isabela podeszła do niego, a w jej oczach zalśniło współczucie:
– Może zechciałbyś zostać naszym ogrodnikiem, Olbrzymie? Twoja siła pozwoli nam sadzić największe drzewa, kopać studnie i budować piękne fontanny . Ucz się z nami czułości do ziemi.
Olbrzym zapłakał – kto wie, może po raz pierwszy w życiu – i opowiedział o swoim smutku: czuł się zawsze samotny, a magia kamienia sprawiała, że nikt nie odważył się z nim rozmawiać. Teraz, pozbawiony mocy, odnalazł ulgę i zgodził się na prośbę królowej .
I tak zaczęły się piękne dni – Olbrzym nauczył się, jak pielęgnować sadzonki, dzielnie przynosił wodę z odległych źródeł, a zwierzęta pomagały mu śpiewając wesołe piosenki podczas pracy. Powoli skamieniałe serce olbrzyma topniało, a cała oaza rozkwitła jeszcze wspanialej niż wcześniej.
Odtąd mówiono, że ta oaza jest cudowna nie tylko dzięki swoim kwiatom, ale też przez odwagę, mądrość i współpracę wszystkich jej mieszkańców – od najmniejszej pszczoły po największego z olbrzymów .
Niech ta historia przypomina Ci, drogie dziecko, że razem, z dobrocią w sercu, można pokonać każdy cień, a największa siła rodzi się z przyjaźni. Zamknij oczka i śnij o cichym szumie palm, mądrych królowych i przygodach w zielonej oazie… Dobrej nocy.