Dawno, dawno temu, na pograniczu rozległych, złocistych pustyń i nagich gór, rozciągała się niezwykła kraina.
na rysunku: Pies
Rozświetlona słońcem i przesycona cichym śpiewem wiatru, tętniła życiem dzięki zielonym oazom, w których lśniły przejrzyste jeziorka i szemrały malutkie strumienie. Pośród tej krainy, za murem z białego, omszałego kamienia, znajdowało się cudowne królestwo rządzone przez królową Saphirę. Była słynna nie tylko z mądrości i sprawiedliwości, lecz również z tego, że jako jedyna na świecie rozumiała mowę wszystkich stworzeń zamieszkujących jej ziemie.
na rysunku: Panda
Królowa Saphira, o siwych, długich włosach i spojrzeniu głębokim niczym lśniące źródła, troszczyła się o swych poddanych jak najczulsza matka. Może właśnie dlatego w królestwie żyły szczęśliwie i w zgodzie nie tylko ludzie, ale i zwierzęta – a najwierniejszą drużynę Saphiry tworzyli: Pszczoła Nuta, zwinna i błyskotliwa Panda Misia, przebiegły Szop imieniem Szelm i dzielny Pies Leksi.
Pewnego parnego popołudnia, gdy cała oaza zdawała się drzemać pod łagodnymi chmurami, nadeszły złe wieści.
na rysunku: Olbrzym
Z daleka, od północnych rubieży, do zamku dobiegł głuchy grzmot kroków i okrutny śmiech: to Zły Olbrzym, najstraszliwszy z potworów pustyni, siejący grozę i spustoszenie w sąsiednich krainach, kierował się właśnie ku zielonym oazom królowej Saphiry.
Saphira, choć serce ściskał jej lęk, nie pozwoliła, by strach odebrał jej odwagę. Wiedziała, że z Olbrzymem nie wygra żaden oręż, bo ze wszystkich opowieści wyniosła naukę, iż z potworami trzeba walczyć rozumem i sercem.
na rysunku: Klif
Wezwała do siebie swoich zwierzęcych przyjaciół, ufając, że razem znajdą sposób, by ochronić cały świat oazy.
Pierwsza zabrała głos Pszczoła Nuta, lotna jak promień słońca i spostrzegawcza niczym sokół. – Rozejrzę się po pustyni! – obiecała, trzepocząc skrzydełkami szybciej niż wiatr.
na rysunku: Oaza
– Będę zwiadowcą i ostrzegę, gdy Zły Olbrzym się zbliży.
Panda Misia poklepała swoją puszystą łapą trawkę, zamyśliła się przez chwilę, a potem uśmiechnęła pod nosem: – Zbuduję pułapkę tak wielką, jak nigdy dotąd nie widziano! Wyklikuję ją z łodyg bambusowych, bo wiem, że Olbrzym nie oprze się tej pokusie.
Szop Szelm już planował, jak zakraść się do legowiska potwora.
na rysunku: Pszczoła
– Legenda głosi – szepnął – że Olbrzym całą moc czerpie z magicznego kamienia, który trzyma w jaskini na wysokim urwisku. Moje łapki są zgrabne, wejdę tam niezauważony i pozbawię go tej czarodziejskiej siły!
Leksi, spokojny i wierny Pies, z powagą zajął miejsce u boku królowej. – Strzegę was wszystkich każdej nocy i dnia, będę waszą tarczą.
na rysunku: Szop pracz
Plan został ułożony, a nocne rozmowy przetykały się tajemniczym szumem bambusów i cichym szemraniem wody. Rankiem Pszczoła Nuta poszybowała wysoko; jej maleńkie skrzydełka błyszczały w promieniach wschodu, a czarne oczka wypatrywały pierwszych oznak niebezpieczeństwa. Z dala dostrzegła czołgającego się przez piach Olbrzyma, który z każdym krokiem stopował palmy i wzburzał piasek . Nuta wróciła, przynosząc wieści przyjaciołom: Olbrzym jest blisko!
Pod osłoną pochmurnego popołudnia Panda Misia rozpoczęła budowę pułapki. Oplotła gęsto bambusy, splatając je zręcznie jak koszyk; pachniały świeżo, a taktycznie ukryty miód miał zwabić olbrzyma dokładnie tam, gdzie chciała. Szelm tymczasem, przyczajony pomiędzy kolczastymi krzakami i głazami, wspiął się na niemal nieosiągalny klif . Wiatr plątał mu futro, szarpał wąsy, ale Szop był nieugięty – aż wreszcie dotknął zimnej powierzchni magicznego kamienia, wyciągnął go ostrożnie i zaczął wspinaczkę w dół, gotów, by w razie czego rzucić go w przepaść.
W końcu nadszedł ten moment – Zły Olbrzym, zwabiony głosem Pszczoły i zapachem miodu, wpadł prosto w pułapkę! Bambusowe bele zamknęły się wokół jego potężnych nóg, a na twarzy Pandy pojawił się łagodny, a zarazem triumfalny uśmiech. Szop Szelm, widząc, że nadszedł czas, cisnął magiczny kamień w przepaść . Kamień spadł z hukiem i na zawsze zniknął między omszałymi głazami.
Olbrzym, zdezorientowany i pozbawiony siły, był już bezradny. Wtedy właśnie do pułapki podeszła królewna razem z Leksem i resztą zwierząt . Saphira spojrzała Olbrzymowi w oczy i ujrzała w nich coś, czego nikt się nie spodziewał – smutek i zmęczenie, a nie tylko złość. Królowa uklękła tuż obok i rzekła łagodnie:
– Wielki Olbrzymie, nie przyszliśmy cię zniszczyć. W naszym królestwie każda istota zasługuje na drugą szansę . Jeśli chcesz, możesz zostać z nami i naprawić wyrządzone szkody – możesz stworzyć z nami nową oazę, pełną zieleni, przyjaźni i radości!
Olbrzym, pierwszy raz w życiu, poczuł na sercu ciepło. Z oczu popłynęły mu łzy, które zamieniły suchą ziemię w bujny ogród. Przyjął propozycję królowej – od tej pory używał swej siły do kopania nowych stawów, sadzenia drzew i pomagania słabszym .
Odtąd królestwo kwitło dwakroć bardziej, panda nauczyła olbrzyma układać bambusowe mosty przez strumienie, szop pokazywał mu ścieżki wśród skał, Pszczoła z jego kwiatów zbierała najlepszy miód, a Leksi pilnował, by wszyscy żyli w zgodzie. Nocą światło księżyca opowiadało nową historię – o tym, że przyjaźń, współpraca i otwarte serce mogą przemienić nawet najbardziej zatwardziałe serce potwora.
I tak oaza stała się miejscem, gdzie nie ma zwyciężonych ani zwycięzców – tylko wspólne dobro i szczęście . A Ty, drogie dziecko, pamiętaj: w każdym z nas drzemie siła zmiany, zwłaszcza kiedy działamy razem. Śpij spokojnie i niech barwne sny uniosą cię do magicznej, szczęśliwej oazy!