Dawno, dawno temu, za siedmioma wzgórzami i strumykiem lśniącym wśród soczyście zielonych traw, rozciągała się kraina pełna cudów, o której opowiadały szeptem stare drzewa i śpiewały ptaki o skrzydłach barwnych jak tęcza. W środku tej krainy, w urokliwym zamku zbudowanym z białego kamienia i porośniętym dziką różą, mieszkał młody rycerz imieniem Sir Kacper.
na rysunku: Żyrafa
Zamek Sir Kacpra był niewielki, ale bardzo przytulny: miał wieżyczkę do obserwacji gwiazd, ogród z magicznymi kwiatami, które śpiewały kołysanki o zmierzchu, oraz ganek, na którym lubił przesiadywać i patrzeć na bajecznie piękną łąkę nazywaną przez wszystkich Magiczną Łąką.
Każdego ranka Sir Kacper witał dzień królewskim śniadaniem z piernika i miodu, a potem ruszał na spacer po łące, by odwiedzić swoich przyjaciół - zwierzęta. Magiczna Łąka była prawdziwym rajem: pałętały się po niej srebrzyste zające, puchate sarenki, tańczyły kolorowe motyle, a chór koników polnych grywał do rytmu wiatru.
na rysunku: Las
Mieszkańcy tej krainy żyli razem w harmonii, pomagając sobie nawzajem i ciesząc każdą chwilą pod opieką dobrego rycerza.
Pewnego dnia jednak coś się zmieniło. Słońce wstało jak zwykle, ale jego promienie jakby nie miały dawnych kolorów, a na łące panowała cisza - niespotykana i szeleszcząca niepokojem.
na rysunku: Chomik
Sir Kacper zauważył, że zwierzęta są spięte, skrywają się pod liśćmi i zerkają z ukrycia z trwogą w oczach. Nawet śmiała żyrafa o imieniu Lila zamiast tańczyć wokół kwitnących drzew, kuliła się za wielkimi paprociami.
Postanowił dowiedzieć się, co się stało.
na rysunku: Demon
Wędrując po łące, spotkał starego przyjaciela - mądrego królika Filipa o śnieżnobiałym futrze i oczach jak dwa malutkie węgle. Filip, znany ze swej przenikliwości, siedział zamyślony pod rozłożystym drzewem.
– Filipie, przyjacielu, powiedz mi, co niepokoi mieszkańców naszej łąki? - zapytał troskliwie Sir Kacper.
na rysunku: Łąka
Królik głęboko westchnął i spojrzał smutno.
– Zło czai się w ciemności lasu. W nocy pojawił się demon, czarny jak dym, z oczyma czerwonymi niczym rubin i rogami potężnymi jak stare dęby.
na rysunku: Królik
Wysysa radość z naszej ziemi, straszy zwierzęta i mąci sny.. .
Sir Kacper poczuł, jak serce mu bije mocniej, lecz już wiedział, że nie może na to pozwolić.
— Jeśli demon chce wprowadzić ciemność do naszej krainy, musi stawić czoła mnie! – zawołał odważnie.
Na dźwięk tych słów zebrała się wokół niego grupka przyjaciół: Filip – najmądrzejszy królik, Lila – szybka żyrafa potrafiąca dotknąć chmur, oraz Stefan – malutki, ale przebiegły i dzielny chomik, znany z tego, że umiał wyczuć każdy podstęp i wiedział, którędy prowadzą najbezpieczniejsze ścieżki .
Mała drużyna wyruszyła w głąb tajemniczego lasu, w którym słońce przedzierało się z trudem przez splątane gałęzie, tworząc piękne, migoczące wzory na ziemi. Wkrótce dotarli do pierwszej przeszkody – rwącej rzeki, której woda szumiała złowrogo i wirowała wokół omszałych głazów. Lila przewinęła się nad rzeką, przekładając długą szyję i tworząc most z własnego ciała, by reszta przyjaciół mogła bezpiecznie przejść po jej grzbiecie .
Kiedy ruszyli dalej, zagrodziła im drogę stara, pradawna sosna. By odnaleźć przejście, trzeba było wspiąć się na jej gęste gałęzie. Filip wykazał się sprytem – znał każdą dziuplę i każdą linę z winorośli, dlatego przeprowadził ich przez zielone labirynty, dając dobry przykład pozostałym .
Wreszcie przed wejściem do mrocznej jamy stanęli twarzą w twarz z zagadką pilnowaną przez sowę, najstarszą mędrczynię lasu.
– Aby wejść dalej, musisz odpowiedzieć, czym jest prawdziwa odwaga – zagaiła sowa, wytrzeszczając ogromne oczy.
Sir Kacper odpowiedział bez wahania:
– Odwaga to nie brak strachu, lecz działanie pomimo niego, by chronić tych, których kochamy .
Drzwi do jaskini otworzyły się cicho, a drużyna weszła do środka.
Jaskinia demona była pełna żarzących się kryształów i wirujących cieni. Pośrodku niej stał ON – demon ognisty, wielki jak niedźwiedź, z rogami połyskującymi jak obsydian i oczami, w których płonął wieczny płomień . Na szyi błyszczał mu magiczny kamień, szary niczym burzowe chmury, z którego biła ponura potęga.
Sir Kacper ruszył naprzód, z tarczą jak lustro i mieczem lśniącym srebrzystym światłem. Demon zaryczał tak, że zatrzęsły się ściany jaskini . Rozpoczęła się walka: rycerz unikał ciosów potężnych łap, odbijał uderzenia ogonem, a przyjaciele nie zostali bierni. Lila zaczęła biegać wokół demona, oszałamiając go swoją zwinnością; Filip siał zamęt pod nogami potwora, a Stefan wdrapał się po skalnej ścianie, szukając sposobu, by rozpracować tajemnicę jego siły.
Nagle Filip zawołał:
– Tam, Sir Kacper! Magiczny kamień! Rozbij go, a demon straci swą moc!
Kacper zebrał całą swoją odwagę, wskoczył wyżej i z ogromnym namaszczeniem uderzył mieczem w ciemny kamień . Rozbłysło światło, jakiego nigdy nie widziano – promień zalał jaskinię barwami tęczy, a demon zaczął kurczyć się, maleć aż przybrał kształt malutkiej, przestraszonej istotki. Pozbawiony swojej złej mocy, spojrzał na Sir Kacpra błagalnie.
– Wybacz mi, że sprowadziłem ciemność . Moje serce było samotne – wyszeptał demon łagodnym już głosem.
Sir Kacper, który zawsze widział dobro nawet tam, gdzie inni już dawno je spisali na straty, spojrzał na niego łaskawie.
– Możesz odejść, jeśli obiecasz, że nigdy więcej nie wrócisz i nauczysz się dzielić radością, nie strachem .
Demon ukłonił się, podziękował i zniknął głęboko w lesie, by tam poszukać swojego nowego, lepszego początku.
Bohaterowie wrócili na Magiczną Łąkę, a gdy weszli pomiędzy kwiaty, uroczyście przywitały ich wszystkie zwierzęta. Zajączki skakały radośnie, motyle wirowały wokół nich kolorowym tańcem, a ptaki śpiewały tak głośno, że echo ich pieśni słychać było aż po najwyższych wzgórzach . Zwierzęta wiwatowały:
– Hurra! Sir Kacper i jego przyjaciele uratowali krainę!
Na cześć rycerza i jego dzielnej drużyny zorganizowano wielkie przyjęcie: stoły pod grzybami uginały się od przysmaków z malin, truskawek, orzechów i miodu, a noc rozświetlały lampiony ze świetlików.
Sir Kacper często spoglądał na swoich przyjaciół i uśmiechał się z wdzięcznością, wiedząc, że nawet w świecie pełnym magii najcenniejsze są odwaga, przyjaźń i dobro.
Od tamtej pory w krainie panował już tylko spokój i szczęście, a zwierzęta oraz rycerz czuwali, by żadne zło nigdy więcej nie zakłóciło snu Magicznej Łąki . A Ty, kochanie, możesz już spokojnie zamknąć oczka, bo odwaga i dobro mieszkają w każdym sercu gotowym podjąć się przygody. Dobranoc!