Dawno, dawno temu, tuż za horyzontem, gdzie morze spotykało się z niebem i rodziło najpiękniejsze tęcze, żyła syrenka o imieniu Mira.
na rysunku: Żyrafa
Mira nie była zwyczajną syrenką – poza perlistym głosem miała w sobie odrobinę magii, która pozwalała jej przemieniać ogon w dwie smukłe nogi. Dzięki temu mogła przemierzać nie tylko podwodne głębiny, ale i nieznane lądowe krainy, wędrując po plażach o białym piasku, nad którymi przelatywały kolorowe ptaki o długich piórach.
Pewnego ciepłego ranka, gdy słońce grało złotym światłem na falach, Mira spacerowała po brzegu, czując delikatne łaskotanie piasku pod stopami.
na rysunku: Dżungla
Nagle z morza wyłoniła się radosna krewetka o imieniu Kiko. Kiko był niepozorny, lecz jego oczka błyszczały ciekawością świata. Zatrzepotał czułkami i opowiedział Mirze o okrutnym Demonie, którego cień padł na wszystko, co dobre: dżunglę, pustynię i krainy jeszcze nieodkryte.
na rysunku: Renifer
– Ten Demon, Mira, burzy spokój wszystkich zwierząt. W puszczy wyrywa drzewa, na pustyni więzi przyjaciół w zagadkowym labiryncie, a w górach kradnie najbardziej niezwykłe piosenki ptakom. Zwierzęta chowają się w strachu, a świat staje się coraz smutniejszy – zakończył opowieść Kiko z westchnieniem.
na rysunku: Krewetka
Syrenka nie mogła patrzeć na cierpienie przyjaciół. Oczy Miry zabłysły postanowieniem: zamierzała stawić czoła złemu Demonowi i przywrócić radość w każdej krainie. Wraz z Kiko, zakręcając loki włosów z perłami, ruszyli na wyprawę tak wielką, jak ich odwaga.
na rysunku: Demon
Najpierw zapuścili się w głąb dżungli, gdzie liście były tak zielone, że aż połyskiwały w blasku porannego słońca. Tam spotkali Żyrafę Zarę, która patrzyła smutno na zwalony baobab, niegdyś jej dom. Demon zabrał wszystkie liście i objął las mgłą smutku.
na rysunku: Pustynia
Mira otoczyła miejsce magią i na jej oczach z połamanych gałęzi powstał nowy, jeszcze wspanialszy domek wysoko ponad ziemią. Z nieba zaczęły spadać świeże liście, pachnące dżunglą i ciepłym deszczem. Żyrafa wzruszyła się tak bardzo, że łzy zaklęła w nasiona, z których szybko wyrosły nowe drzewa.
na rysunku: Pies
– Chcecie, byśmy szli razem dalej? – zapytała Zara, kiwając długą szyją.
Tak właśnie niewielka drużyna zaczęła rosnąć w siłę i odwagę. Kolejna przygoda prowadziła przez złocistą pustynię, gdzie nocą piasek iskrzył się w świetle księżyca . Tam czekał Renifer Riko, choć pustynia nie była jego domem. Riko, z niepokojem w oczach, wyznał, że jego przyjaciele zostali uwięzieni przez Demona w labiryncie, który ciągle zmieniał swoje kształty jak lustrzana fatamorgana. Cała czwórka, prowadzona przez magię Miry i sprytne podskoki Kiko, przeszła przez zagadki i pułapki labiryntu . Mira zaśpiewała pieśń, której echo rozplątało korytarze, pozwalając uwięzionym zwierzętom wyjść na wolność. Ileż było radości, gdy Riko przytulił swych przyjaciół i dołączył do dzielnej szajki!
Pewnej księżycowej nocy, cała piątka dotarła wreszcie do czarnej groty, gdzie mieszkał zły Demon – czarna sylwetka o oczach jak świece w burzliwą noc. Tu spotkali psa Piko, który był mądry, niczym starzec i znał każdą tajemnicę krainy . Przyniósł wieści: Demon da się pokonać tylko w konkursie śpiewu, bo jego moc tkwi właśnie w głosie. Mira zadrżała, ale zaraz zebrała się w sobie. Przyjaciele uczyli ją nowych, tajemnych piosenek: Zara śpiewała o deszczu i liściach, Kiko o tajemnicach morza, Riko o gwiazdach świecących nad biegunem, a Piko szeptał najstarsze melodie pradawnych wilków .
Nadszedł dzień próby. Grota Demona zalśniła purpurą i zielenią magii. Demon rozpoczął śpiew, a jego głos rozbrzmiał groźnie, sprawiając, że liście wirowały, a piasek pustyni drżał . Ale gdy nadeszła kolej Miry, świat zamarł. Jej głos był jak tęsknota za domem i jak radość nowego świtu – czysty, mocny i pełen miłości. Pieśń Miry była tak piękna, że nawet stary Demon zatęsknił za dobrem i usiadł cicho, a jego krzywda rozpłynęła się niczym cień o poranku . Kiedy pieśń ucichła, Demon nie tylko stracił swoją moc, ale zapragnął zmienić się w lepszą istotę.
Od tej pory żadne zwierzę nie bało się już mroku, a w sercach wszystkich zagościło światło. Mira i jej przyjaciele wracali do swoich domów, gdzie czekały ich kolejne radosne przygody i opowieści . Przez wiele pokoleń zwierzęta opowiadały o Syrence Mirze, odważnej krewetce, smutnej, lecz dzielnej żyrafie, lojalnym reniferze i mądrym psie, którzy razem udowodnili, że przyjaźń i dobro pokonają każde zło.
A kiedy świeci księżyc, a morze szemrze cicho, podobno wciąż można usłyszeć pieśń Miry, niesioną przez wiatr wśród drzew i piachów, przypominającą wszystkim o potędze odwagi i siły serca. Dobranoc, moje kochanie!