Dawno, dawno temu, w krainie zwanej Niebieską Doliną, gdzie wijąca się srebrna rzeka otaczała stare zamczysko, mieszkał czarodziej imieniem Mieszko.
na rysunku: Koza
Jego wieża wznosiła się wysoko ponad mglistymi koronami drzew, a okna połyskiwały tajemniczym blaskiem, gdy Mieszko studiował księgi zaklęć, sprawdzał fiolki z eliksirami i pieczołowicie dbał o magiczne ogrody pełne świecących róż i śpiewających nenufarów. Jak każdy prawdziwy czarodziej, Mieszko był mądry i bardzo dobry, a jego serce biło miłością do stworzeń zamieszkujących tę spokojną krainę.
Ale nad Niebieską Doliną ciążyło ponure widmo – złowrogi wampir Krwiożerczy, który skrywał się w cieniu wzgórz.
na rysunku: Rzeka
Jego zamek był mroczny, ponury, z dachem z czarnego kamienia, po którym biegały wilcze cienie, a nietoperze wiły się wokół wież niczym wirujące liście. Krwiożerczy był sprytny i pragnął zapanować nad całą doliną.
Pewnej księżycowej nocy, gdy mgła osnuwała rzekę niczym mleczna wstążka, Mieszko wybrał się na spacer brzegiem wody.
na rysunku: Wampir
Kroczył uważnie, podziwiając aksamitne niebo przeplatane gwiazdami i wsłuchując się w szept poruszających się trzcin. Wtem pośród paproci usłyszał ciche pogaduszki. Ostrożnie podszedł bliżej i zobaczył niezwykłą gromadkę: żółwia, kozę, tygrysa i bażanta.
na rysunku: Tygrys
Żółw miał zieloną skorupę wyścieloną złotymi nitkami słońca – był to Szybki, słynący z niebywałego tempa i odważnego serca. Kozica zwana Mądra miała sierść białą jak śnieg i bystre, brązowe oczka, w których migotał odblask zagadek i łamigłówek. Tygrys Siłacz, dumny i silny, miał pręgi niczym płomienne wstęgi oraz łapy, które potrafiły unieść najcięższy głaz.
na rysunku: Bażant
Bażant Lotnik, z piórami mieniącymi się tysiącem barw, władał wiatrami i potrafił wznieść się nad chmury.
Mieszko, głosem ciepłym jak kocyk, przemówił:
- Witajcie, dzielni przyjaciele! Co was tu sprowadza w taką noc?
Szybki zamrugał, a skorupa rozbłysła:
- Chcemy pomóc ci pokonać złego wampira. Nasz świat stał się smutny przez jego ciemność.
na rysunku: Żółw
Mądra dodała:
- Słyszeliśmy o magicznym kamieniu ukrytym na Wyspie Szepty. Ten kamień odbiera wampirom siły.
- A ja poniosę was przez prąd rzeki na swoim grzbiecie! – zawołał Szybki.
na rysunku: Zamek
- Jeśli trzeba będzie się mierzyć z niebezpieczeństwem, nie zawaham się! – prychnął Siłacz tygrys.
- A ja będę waszym przewodnikiem z góry, ostrzegę przed każdym niebezpieczeństwem! – przekrzyknął Lotnik.
Zjednoczeni postanowili wyruszyć na wyspę . Po drodze las szeptał straszne historie o Krwiożerczym – że potrafi zmieniać się w wilka, ukrywać w cieniu i wzywać stado nietoperzy o oczach jak rubiny. Jednak przyjaciele nie bali się – ufali własnym talentom.
Dotarli nad rzekę . Była rozszumiana jak setka kotłów, lecz Szybki żółw, z niezwykłą gracją i siłą, zabrał ich na swój grzbiet. Prąd tylko świstał między jego opływowym pancerzem, a woda pluskała wokół nich, nie zagrażając dzielnej drużynie. Na środku rzeki, tuż obok wyspy, powietrze pachniało miętą i magicznym pyłem .
Mądra wyczuła zagadkę bewibelek - ukrytych mieszkańców wyspy, którzy bronią kamienia przed chciwymi sercami. Rozwiązała ich zagadkę logiczną:
- Co wzrasta, gdy się dzieli? – zapytały bewibelki.
- Radość i przyjaźń! – odparła kozica .
Bewibelki roześmiały się i oddały drużynie magiczny kamień. Był ciężki i błękitny, a wnętrze miał jak rozedrgane światło księżyca.
Po powrocie na brzeg bohaterowie skierowali się do mrocznego zamku Krwiożerczego . Wzgórza spowite były tajemniczą mgłą, a gdzieniegdzie połyskiwały czerwone oczy nietoperzy. Lotnik wzbił się wysoko i krążył nad zamkiem, głośno trzepocząc skrzydłami, by odciągnąć uwagę wampira.
W tym czasie Szybki, Mądra, Siłacz i Mieszko wślizgnęli się do środka kamiennym podziemiem, które pachniało mokrymi zgniłymi liśćmi . Na końcu korytarza czekał Krwiożerczy – gigantyczny, z bledziutką skórą i oczami lśniącymi jak dwie wiśnie.
- Nigdy mnie nie pokonacie! – warknął wampir, rozkładając czarne peleryny jak skrzydła.
Ale wtedy Siłacz tygrys, z całej siły, przyłożył magiczny kamień do serca wampira . Kamień rozjarzył się tak, że rozświetlił wszystkie zakamarki zamku. Wampir zaskomlał, a z jego dłoni wysypały się tysiące nietoperzy, które zniknęły w mroku.
Mieszko szybko rzucił zaklęcie:
- O brzasku gwiazd i słońca lśnieniu, złe moce niech w kamieniu drzemią!
Wtedy Krwiożerczy został zamknięty w kryształowej kuli, a usta jego poruszały się w niemym krzyku . Mgły się rozwiały, zamek znów stał się spokojny i cichy, a cała dolina oddychała z ulgą.
Radość była wielka. Mieszko, Szybki żółw, Mądra kozica, Siłacz tygrys i Lotnik bażant zatańczyli nad brzegiem rzeki w świetle pierwszego porannego słońca .
Od tego dnia zawsze pamiętali, że prawdziwa siła leży we współpracy i przyjaźni, a nawet najstraszniejsze zło może zostać pokonane, jeśli tylko odważymy się mu stawić czoła razem.
Tak właśnie kraina nad rzeką zamkową, pełna śpiewających ptaków i tańczących liści, znów stała się miejscem szczęścia i pokoju. A wy, kochane dzieci – kiedy zamkniecie oczka, śnijcie o własnych zapierających dech w piersiach przygodach, bo odwaga i mądrość kryją się w każdym z was . Dobranoc, moje skarby!