Dawno, dawno temu, jeszcze przed narodzinami pierwszych gwiazd na niebie, istniała kraina tak cudowna, że każde dziecko na świecie śniłoby o spędzeniu tam choćby jednej chwili.
na rysunku: Chomik
To było Królestwo Niebieskich Wzgórz, którego wzgórza mieniły się błękitem nawet w deszczowy dzień, a powietrze pachniało czarem lawendy i dzikiej róży. Nad krainą tą władała Królowa Bohaterka – kobieta o sercu tak wielkim, jak doliny jej królestwa, czystym jak leśne strumienie i odważnym niczym rycerze z dawnych legend. Wierzcie mi, nie było w tej krainie nikogo, kto nie czułby się pod jej opieką bezpiecznie i szczęśliwie.
na rysunku: Pustynia
Królowa nie była sama. Miała u boku grupę niezwykłych przyjaciół – Sarna, której brązowe oczy widziały rzeczy ukryte przed innymi; Morski Kieł, foka o srebrzystej sierści, znająca sekrety wszystkich rzek i jezior; Łoś, potężny i łagodny, strażnik leśnych ścieżek, oraz Chomik, najmniejszy, lecz najbardziej sprytny ze wszystkich, zawsze gotowy pocieszyć i rozbawić. Ci czworo byli jak rodzina dla Królowej, gotowi z nią dzielić każdą radość i stawić czoła każdemu niebezpieczeństwu.
na rysunku: Zła Wróżka
Pewnej burzowej nocy, kiedy nad Wzgórzami rozszalały się wichry, do granic królestwa przybyła Zła Wróżka. Miała ona serce czarne jak sadza, oczy błyszczące jak lodowe sztylety i skrzydła z cienkiej, lśniącej materii, która szumiała złowrogo. Z zazdrości do szczęścia mieszkańców wciągnęła z zamkniętego worka wiatr, by rozsiać po całej krainie klątwę smutku, która zamieni radość w łzy, a ciepło rodzinnych domów w zimne, puste kąty.
na rysunku: Klif
Nad ranem mleczna mgła spowiła pola i lasy, a zamek Królowej pokrył się lodowym chłodem. Dziewczynka, która wstała najwcześniej, zobaczyła, że róże w ogrodzie zwiędły w jednej chwili, a ptaki ucichły.
Królowa Bohaterka poczuła ciężar klątwy na swoim sercu, lecz postanowiła nie dać się rozpaczy.
na rysunku: Jeleń
Zebrała przyjaciół na polanie, gdzie dawniej tańczono podczas świąt. – Musimy odnaleźć sposób, by pokonać Złą Wróżkę – powiedziała, a jej głos miał w sobie siłę leśnych dębów. Sarna, ze swoim czułym węchem i słuchem, poczuła, że ratunek może być ukryty w dalekich górach.
na rysunku: Jeleń
Foka Morski Kieł zaproponowała, by ruszyć brzegiem rzeki ku zachodnim krainom. Łoś zarzucił na grzbiet sakwy z zapasami, a Chomik wrzucił do wózka mapę i kieszonkową latarnię.
Tak rozpoczęła się wyprawa dłuższa i trudniejsza, niż przypuszczali.
na rysunku: Mors
Najpierw wędrowali przez gęsty, zaczarowany las, gdzie promienie słońca rozszczepiały się wśród liści barwą setek tęcz. Tam napotkali starego puszczyka, który opowiedział im o Wysokim Urywiskiem – miejscu, gdzie mieszkał smok Imbir, strażnik pradawnych sekretów. Legenda głosiła, że smok wie, jak odczynić każdą klątwę . Królowa ucałowała czółko puszczyka na pożegnanie, dziękując za wskazówkę, i drużyna ruszyła śmiało naprzód.
Wspinaczka na Urywiskiem była trudna – strome ścieżki, wąskie półki skalne, wiatr pląsający wśród skał. Na szczycie czekał już smok . Był ogromny, łuskowaty, lecz jego bursztynowe oczy promieniowały dobrocią. – Przyszliście walczyć z klątwą? – zapytał, przyglądając się każdemu po kolei. – Tylko ci, którzy są sobie wierni, mogą znaleźć magiczny amulet prawdy, który rozbije każdą iluzję zła . – Znajdziecie go tylko tam, gdzie cisza mówi głośniej niż krzyk.
Opuszczając Urywiskiem, drużyna trafiła na Pustynię Szeptów. Słońce lało się z nieba, a piach śpiewał cichutko pod stopami . Wieczorem, gdy na horyzoncie zatańczyły srebrne fatamorgany, Szczęśliwemu Chomikowi udało się znaleźć starą oazę z wodą czystą jak łza. Pod rozłożystą palmą znaleźli kamienną tabliczkę z zagadką wygrawerowaną dawnym pismem – tam, gdzie słońce zstaje, a morze spotyka ziemię, znajdziesz to, czego serce szuka.
Wiedząc już, dokąd zmierzać, podążali przez doliny, przeskakiwali przez rwące potoki, przekraczali śnieżne pola i gęste mgły . Gdy dotarli do morza, zobaczyli złotą plażę, której piasek lśnił, jakby ktoś wysypał nań gwiezdny pył. Tam, podczas zachodu słońca, w wodach bijących spokojnie o brzeg, Królowa dostrzegła skrzynię oplecioną morskimi wodorostami. W środku krył się amulet – niepozorny, zrobiony z opalizujących muszli, niewiarygodnie piękny .
Gdy tylko Królowa zawiesiła amulet na szyi, poczuła, jak ciepło ogarnia jej serce, a światło wypływające z klejnotu rozprasza cienie klątwy. Wiedziała, iż nadszedł czas powrotu i ostatecznego starcia ze Złą Wróżką. Całe królestwo zgromadziło się na wielkiej polanie, a Królowa z przyjaciółmi stanęła naprzeciw czarnej sylwetki Wróżki, która próbowała jeszcze raz owinąć ich mrokiem .
Rozpoczęła się bitwa – nie na miecze czy łuki, lecz na odwagę, przyjaźń i serce. Sarna prowadziła mieszkańców do walki pieśnią, Morski Kieł wywoływał fale, które chroniły ludzi przed upiornym wiatrem, Łoś bronił słabszych, a Chomik rozśmieszał tych, których przeraził strach. Królowa, z amuletem na szyi, podeszła do Złej Wróżki i powiedziała stanowczo: – Twoje miejsce jest tam, gdzie nikt nie cierpi przez cudze łzy . Okaż skruchę, a być może znajdziesz własne szczęście.
Serce Wróżki rozpadło się na milion okruszków, a klątwa – jak tafla lodu podczas pierwszego wiosennego deszczu – znikła na zawsze. Kraina rozbłysła barwami, zieleń wróciła na łąki, śmiech dzieci rozbrzmiewał wśród wzgórz, a ptaki znów zaświergotały nad zamkiem . Królowa Bohaterka powróciła do swego pałacu z wiernymi przyjaciółmi, a jej rządy stały się najcudowniejszą opowieścią przekazywaną z pokolenia na pokolenie.
I tak, kochanie, pamiętaj, że odwaga, mądrość i prawdziwa przyjaźń rozpraszają wszelkie ciemności. Tak długo jak mamy u boku tych, którzy są nam bliscy, nie lękajmy się żadnej burzy!