Dawno, dawno temu, w dalekiej krainie, gdzie rzeka spotykała się z rozległą, lodową tundrą, w słońcu migotały drobinki magicznych iskier, a wiatr niósł zapach czarownego lasu i czułych uniesień zwierzęcych rodzin, żyła sobie maleńka wróżka o imieniu Zuzia.
na rysunku: Tundra
Zuzia była drobna jak płatek śniegu, z włosami lśniącymi w słońcu niczym srebrna pajęczyna, a jej sukienka zrobiona była z niebieskich niezapominajek. Nikt nie znał krainy lepiej niż ona; znała każdy kamień, źdźbło trawy, każdy ukryty dom zwierzęcych przyjaciół. Miała jedno wielkie marzenie: żeby wszystkie zwierzęta żyły w zgodzie, kochając i szanując siebie nawzajem.
na rysunku: Borsuk
Wierzyła, że nawet największy łobuz może zostać kimś dobrym, jeśli tylko odnajdzie ciepło i przyjaźń w swoim sercu.
Pewnego słonecznego ranka, kiedy złote promienie przebijały się przez zielone liście i błyszczały w kropelkach rosy, Zuzia szła wzdłuż brzegu rzeki. Słuchała ptasich treli i nuciła swoją ulubioną piosenkę o harmonii.
na rysunku: Szop pracz
Nagle, tuż za zakrętem, posłyszała złowrogie burczenie i odgłos łamiących się gałęzi.
Jej oczom ukazał się Cyklop, istota wielka, silna i bardzo, bardzo smutna. Miał tylko jedno ogromne oko, a jego skóra była szara jak niebo przed burzą.
na rysunku: Rzeka
Cyklop, nazywany nieco złośliwie przez zwierzęta Potwornym Pietrem, właśnie próbował zniszczyć norę borsuka Bartka. Bartek, choć był odważny, teraz skulił się ze strachu, a w oczach miał łzy. Wokół fruwały rozrzucone liście i połamane gałązki.
na rysunku: Indyk
Zuzia podleciała na swoje przejrzystych skrzydełkach blisko Cyklopa. Mimo swego lęku, powiedziała głosem łagodnym, lecz stanowczym:
– Proszę, zostaw dom Bartka. Każdy zasługuje na miejsce, gdzie czuje się bezpieczny i kochany.
na rysunku: Cyklop
Czemu jesteś taki zły, Pietrze?
Cyklop spojrzał na nią zaskoczony. Był przyzwyczajony, że wszyscy się go boją, a tu pierwszy raz ktoś odezwał się do niego z troską. Westchnął ciężko, a cała tundra zadrżała.
na rysunku: Żyrafa
– Jestem samotny – powiedział cicho. – Nie mam nikogo, nie umiem z nikim się zaprzyjaźnić. Chciałem tylko, żeby ktoś na mnie zwrócił uwagę . Ale nie chcę już nikogo straszyć. Czy mógłbym… czy mógłbym nauczyć się, jak być dobrym, Zuziu?
Wróżka uśmiechnęła się do Cyklopa.
– Oczywiście, Pietrze! Nauczyłam wielu zwierząt w naszej krainie, jak być razem szczęśliwym . Razem z moimi przyjaciółmi nauczymy i ciebie!
Tak zaczęła się ich wspólna przygoda. Zuzia, Bartek borsuk i Cyklop wyruszyli do serca lasu. Najpierw spotkali Rysia, szopa pracza, który miał futerko czarno-szare, z puszystym ogonem niczym szczotka do kurzu . Rysio był figlarny, odważny i znał wszystkie tajemne ścieżki. Nauczył Cyklopa, gdzie znajdują się najlepsze orzechy i jak grzebać w liściach, by odnaleźć słodkie jagody. Cyklop był niezdarny, ale jego jedno wielkie oko doskonale wypatrywało dojrzewające owoce na drzewach .
Potem ruszyli dalej i spotkali Turka – indyka o wielobarwnym ogonie rozłożystym jak wachlarz królowej. Turk lubił rozmawiać i śpiewać, potrafił godzinami opowiadać historie i kłaniać się grzecznie nowym przyjaciołom. Turk nauczył Cyklopa cierpliwości w rozmowie i rozumienia, że każdy ma coś ważnego do powiedzenia . Pokazał mu też, jak zamiast krzyczeć lub warczeć, można wyrazić swoje uczucia śpiewem lub odpowiednim słowem.
Na końcu dotarli do Żanety, wielkiej żyrafy o cętkach jak złote słońca na niebie. Żaneta opowiadała o znaczeniu troski o przyrodę – drzewa, kwiaty, trawy i nawet te najmniejsze źdźbła, które były domem dla setek stworzeń . Razem z Cyklopem podlewali młode sadzonki i owijali opatrunkiem z liści drzewa, które Wiatr złamał podczas ostatniej burzy. Cyklop nauczył się, jak ważna jest współpraca i jak daje ona radość całej krainie.
Upłynęły tygodnie, a Cyklop stawał się coraz bardziej przyjacielski . Zwierzęta zaczęły zapraszać go na swoje święta, a nawet Bartek borsuk pozwolił mu zbudować nową norkę tuż obok swojej. Jednak pewnego dnia na horyzoncie pojawiły się chmury i wiatr doniósł do krainy zwierząt złe wieści – z północnych gór nadciągały okrutne stwory, chcąc zniszczyć spokój i szczęście wszystkich mieszkańców.
Strach padł na całą krainę, ale Zuzia nie pozwoliła, by przyjaciele utracili ducha . Zwołała wszystkich: borsuka Bartka, Rysia szopa, Turka indyka i żyrafę Żanetę, a także Cyklopa, który był teraz już nie tylko wielki i silny, ale przede wszystkim odważny i mądry.
– Razem damy radę! – zawołała Zuzia. – Każdy z was potrafi coś wyjątkowego i jeśli użyjemy naszych talentów, ochronimy dom przed każdą burzą!
Bartek zakasał łapki i wykopał sieć głębokich tuneli, przez które zwierzęta mogły się przemieszczać bezpiecznie . Rysio zastawił sprytne pułapki na złe stwory, a Turk nauczył wszystkie zwierzęta z całej okolicy, jak użyć swoich potężnych głosów, by odstraszyć intruzów. Żaneta, używając swojej długiej szyi, przenosiła najmniejszych przez rwącą rzekę. A Cyklop, dzięki silnym ramionom, budował barykady i chronił tych, którzy bali się najbardziej .
Gdy przybyły złe stwory, spotkały się ze wspólną siłą, odwagą i sprytem mieszkańców. Ryki zwierząt, pułapki i zapadnie zastawione przez szopa oraz silne barykady obronne sprawiły, że napastnicy w popłochu uciekli. Cyklop po raz pierwszy poczuł dumę, nie ze swej siły, ale serca i odwagi .
Tego wieczora na polanie odbyła się wielka uczta – króliki przyniosły chrupiące marchewki, sarenki podarowały dary lasu, ptaki śpiewały najpiękniejsze pieśni pod rozgwieżdżonym niebem. Cyklop, wzruszony, dziękował wszystkim za przyjaźń, której tak bardzo mu brakowało. Zuzia wręczyła mu błyszczący medal z napisem „Przyjaciel Krainy Zwierząt” .
Od tego dnia Cyklop zmienił się nie do poznania – dbał o wszystkich, bawił się z młodymi zajączkami i żartował ze starym jeżem. A Zuzia wiedziała, że nawet największy samotnik może stać się kimś magicznym, gdy tylko znajdzie przyjaciół.
I tak, w krainie zwierząt zapanowała zgoda, a magiczne światło Zuzi i jej przyjaciół rozświetlało polany i zakamarki tundry jeszcze przez wiele, wiele lat . Zwierzęta żyły długo i szczęśliwie, pamiętając, że razem można pokonać wszystkie trudności, a przyjaźń jest najpotężniejszą magią na świecie.
Koniec.