Dawno, dawno temu, kiedy poranna mgiełka ścieliła się niczym srebrzysty szal nad ziemią, a gwiazdy tańczyły po nocnym niebie, w samym sercu zaczarowanej krainy szumiała czysta, błękitna rzeka.
na rysunku: Kaczki
W tej rzece mieszkała syrena o imieniu Marina. Długie włosy miała srebrzyste jak światło księżyca, a oczy skrzyły się zielenią, w której można było się zatracić. Była piękna, ale znacznie cenniejsza od urody była jej dobroć – tak ciepła, że ogrzewała serca wszystkich stworzeń w lesie.
na rysunku: Rzeka
Ten las był niezwyczajny. W jego cieniu rosły drzewa tak wysokie, że czasami zdawały się sięgać nieba, a korzenie splatały się pod ziemią niczym warkocze staruszki. Mieszkało tu wiele osobliwych istot.
na rysunku: Kret
Był Kacper Kret, mały podróżnik z ciemnego, aksamitnego futerka, którego oczy lśniły jak dwa drobne węgielki. Wydra Wanda, szybka i zwinna niczym wir na wodzie, zawsze niosła w ogonie kawałeczek szczęścia. Kaczki – siostra i brat, Kasia i Kuba, śmiali się do życia z każdym pluskiem swoich łapek.
na rysunku: Jastrząb
A wysoko, ponad korony drzew, szybował Jastrząb Jacek, strażnik porządku, którego krzyk był sygnałem nadchodzących zmian.
Wszyscy byli przyjaciółmi Mariny. Każda wieczorna pieśń syreny rozbrzmiewała nad taflą rzeki i krainą, niosąc ze sobą spokój i radość.
na rysunku: Troll
Aż pewnego dnia coś się zmieniło.
Gdy Marina śpiewała swą ulubioną balladę, poczuła chłód na łuskach i trwogę w powietrzu. Zamiast ochoczych plusków i śmiałych śpiewów, w lesie panowała cisza jak zaklęta.
na rysunku: Foka
Zwierzęta skuliły się w norach, ptaki zamilkły, a nawet woda zdawała się płynąć ciszej niż zwykle.
Zaniepokojona, Marina podpłynęła do brzegu rzeki, gdzie pod liściastą wierzbą czekali na nią jej przyjaciele – każdy z twarzą smutną i zamyśloną.
„Cóżeś się tak skryły, promyki mego świata?” – zapytała syrena głosem delikatnym niczym płatek róży.
na rysunku: Las
Pierwsza przemówiła Wanda. „Och, Mario, nastało wielkie nieszczęście! Do naszego lasu przywlókł się Zły Troll. Ma oczy jak dwa żużlowe węgle, jego broda rośnie mchem, a ogon plącze gałęzie . Zjawił się tak nagle, że nie zdążyliśmy nawet ostrzec naszych przyjaciół. Każdego, kto się do niego zbliży, zamienia w zimny, szary kamień!”
Serce Mariny zadrżało, lecz wiedziała, że nie pora na strach. „Musimy coś zrobić! Lecz jak pokonamy tak potężnego wroga?”
Kacper, dzielny krecik, choć drżał troszeczkę, wyprostował się i powiedział: „Jest ktoś, kto zna odpowiedzi na najtrudniejsze pytania… Stara Sowa, mądra jak wszystkie księgi tego świata . Mieszka na najwyższym dębie, gdzie światło słońca zawsze tańczy po konarach. Pójdziemy do niej!”
„Raczej polecimy!” – zaświergotały kaczki, próbując rozchmurzyć towarzystwo.
Tak wyruszyli . Przez gęstwinę paproci szli, przez trawy, co sięgały im wyżej uszu, pod kwitnącymi dzikimi różami. Spotkali po drodze świetliki tańczące nocne tańce, przestraszone jeże i sarnę, która ostrzegła: „Bądźcie ostrożni, troll zaklął leśne ścieżki – łatwo się zgubić!”
W końcu, po wielu przygodach, znaleźli dąb tak stary, że jego kora była jak mapa życia lasu. U jego szczytu spoczywała Sowa – wspaniała, z pierzem niczym ciepły pled i oczami błyszczącymi złotem .
Syrena uprzejmie poprosiła: „Sowo, ratuj las! Zły Troll kamieni naszych przyjaciół!”
Sowa długo machała skrzydłami, aż wreszcie zagadkowo przemówiła: „Pokonać Trolla możesz nie siłą, lecz sercem. Trzy zadania przed wami – zdobyć Lusterko Mądrości, Amulet Odwagi i Kryształ Miłości. Każde z was musi stawić czoła swoim lękom i znaleźć ukryte skarby . Dopiero wtedy odkryjecie prawdziwą moc.”
Przyjaciele ruszyli każdą własną ścieżką. Kacper szukał Lusterka Mądrości pod ziemią . Przebił się przez ciemne tunele, gdzie czekała go zguba – lśniące, brzęczące robaki nęciły kretka, by zabłądził. Ale krecik wsłuchał się w swój oddech, zrozumiał, że nie wszystko, co błyszczy, jest wartościowe. Musiał spojrzeć w swoje serce – i tam też lusterko znalazł . Zobaczył w nim swoje dobre uczynki, drobne odważne chwile.
Wanda musiała przepłynąć rwącą rzekę, przekroczyć wodospad i stanąć twarzą w twarz z własnym odbiciem w tafli wody. Bała się, bo myślała, że jest zbyt zwyczajna na bohaterkę, ale kiedy zauważyła, jak żuczek i żabka wspierają ją okrzykiem, poczuła siłę w ogonie i odwagę w sercu . W nagrodę otrzymała Amulet Odwagi – niepozorny, lecz promieniujący ciepłem.
Marina wybrała się na dno jeziora, gdzie zdaniem legend rosła najrzadsza lilia świata. Spotkała syrenie łzy – drobne stworzonka, smutne duszki, które zapomniały, jak to jest kochać . Marina podzieliła z nimi opowieść o przyjaźni, a jej łzy szczęścia przemieniły się w Kryształ Miłości – świecący różowo-białym światłem.
Spotkali się znowu pod dębem. Sowa poprosiła ich, by podzielili się, czego się nauczyli . Każde z nich opowiedziało o swojej drodze, a uczucia splatały się niczym warkocze wiary.
„Teraz idźcie odważnie i pokażcie Trollowi moc przyjaźni!” – poradziła Sowa.
Wyruszyli ku grocie, gdzie mroczny cień trolla straszył wszystkich . Gdy syrena, kret i wydra stanęli przed nim ramie w ramię, podnieśli swoje skarby do nieba. Wtedy wszyscy, nawet kaczki i jastrząb dołączyli ze swoją odwagą i śpiewem. Wspólnie zawołali:
„Mądrość, odwaga i miłość – to nasza siła!
Złą magię z ciebie wyzbywamy,
a dobro w tobie rozbudzamy!”
I oto z Trolla opadła zła mgła, wydłużył się uśmiech, a jego oczy zajaśniały nadzieją . Kamienne rzeźby zwierząt popękały, zamienione przyjaciółki i przyjaciele wrócili radośnie do życia.
Zły Troll, przemieniony przez moc dobrej magii, spojrzał na nich łzawym wzrokiem: „Zła czarownica zamknęła mnie w tej postaci, bym przynosił smutek. Wasza dobroć jest większa niż jakiekolwiek zaklęcie . Czy mogę z wami zamieszkać, by znów nauczyć się szczęścia?”
Przytulili Trolla, a Marina uścisnęła jego wielką dłoń swoją drobną rączką. Od tego dnia las tętnił nową siłą – drzewa rosły jeszcze bujniej, a nocą każda istota mogła bezpiecznie spać.
I tak zakończyła się wielka, niezwykła przygoda . Leśne istoty do dzisiaj szepczą, że największą magią świata jest mądrość, odwaga i miłość.
A teraz, moje drogie dzieci, przymknijcie oczka, bo w snach czekają na was wasze własne magiczne krainy, pełne przyjaciół, odważnych czynów i wielkiego, dobrego serca. Dobranoc, skarbeczki!