Dawno, dawno temu, za siedmioma wzgórzami i szeroką rzeką, wśród zielonych falujących łąk istniała farma pełna życia i radości. Mieszkał tam kowboj o imieniu Wesoły Will. Był to mężczyzna barczysty, o spiętych w warkocz włosach, zawsze z błyskiem w oku i serdecznym uśmiechem pod wąsem.
na rysunku: Foka
Jego farma nie była zwyczajna – zamieszkiwały ją kaczki, kury, psy, kozy, wydry, szympansy, a nawet kilka niesfornych szczeniaków. Każde z tych zwierząt czuło się tam jak w domu, bo Will traktował je jak rodzinę.
Pewnego ciepłego poranka, gdy rosa jeszcze lśniła na trawie, a powietrze pachniało świeżą miętą, kowboj poczuł, że jego duszę wzywa przygoda.
na rysunku: Koza
Przygotował swojego wiernego rumaka Błyskawicę – pięknego konia o kasztanowej sierści i bystrych oczach – a zwierzęta zaraz ochoczo ustawiły się za nim w długim orszaku. Każdy chciał być świadkiem czegoś niezwykłego!
Przez cały dzień wędrowali przez gęste lasy pełne śpiewu ptaków i zapachów paproci. Wydry tuptały radośnie, a szympansy wesoło podskakiwały, łapiąc zwisające gałęzie.
na rysunku: Szczeniak
Wreszcie ich oczom ukazało się szerokie, błyszczące morze. Złote promienie słońca igrały na falach niczym tysiące tańczących iskier. Ale.
na rysunku: Indyk
.. przy brzegu stał okręt tak wielki i groźny, że zdawał się rzucać cień na całe wybrzeże.
na rysunku: Kaczki
Jego burty były czarne jak noc bez gwiazd, a na najwyższym maszcie powiewała flaga z dziwacznym, złowrogim kalmarem o rubinowych oczach.
Zwierzęta ściszyły kroki, szczeniaki przycupnęły pośród wysokich traw, a Will niespokojnie pogładził brodę. Była to legendarna piracka łajba kapitana Ośmiornica – najstraszniejszego kalmara mórz, który władał potężnym statkiem i bandą groźnych piratów.
na rysunku: Małpa
Obywateli nadmorskich miasteczek często przerażał widok tej flagi, lecz Will postanowił, że sprawiedliwość musi wygrać!
Zanim zdążył cokolwiek zrobić, z morskich głębin wynurzył się kolosalny kalmar. Jego macki były długie niczym drzewa na farmie, a skóra mieniła się barwami fioletu i błękitu. Bestia zdawała się żywa legendą, a jej spojrzenie przenikało na wskroś.
na rysunku: Pies
Will odważnie zsunął się z konia, wyciągnął swoje najmocniejsze lasso splecione z włosia Pegaza (które dostał w nagrodę od jednej z wydr za uratowanie jej młodych przed pożarem!) i wolnym, pewnym krokiem podszedł do brzegu.
Przez chwilę panowała całkowita cisza, przerywana jedynie szumem fal. Piraci na pokładzie zamarli ze strachu, a zwierzęta na brzegu podskakiwały z niecierpliwości.
na rysunku: Olbrzymi Kalmar
Will krzyknął:
– Hej, kalmarze! Czas skończyć z twoimi figlami!
Kiedy potężna macka wynurzyła się z wody, Will zarzucił swoje lasso tak zręcznie, że omotał nim szyję kalmara. Szympansy, znane ze swojej zręczności, chwyciły drugi koniec lassa i czym prędzej pobiegły do pomocy, a wydry oraz kozy ciągnęły z całych sił. Psy dzielnie szczekały, mobilizując wszystkich do wysiłku, a kaczki kwakały zagrzewając do walki .
Wielki kalmar miotał się i pluł wodą na boki, tworząc ogromne fale, które niemal zmyły piratów z pokładu. W końcu udało się przeciągnąć go na brzeg, gdzie wycieńczony poddał się, widząc, że nie ma szans z odwagą i jednością mieszkańców farmy.
Kapitan Ośmiornica, widząc klęskę swojego zwierzaka, drżącym głosem oddał się w ręce Służby Ochrony Zwierząt, która akurat przypadkiem przechodziła tamtędy na patrolu . Wszyscy piraci zostali aresztowani oraz postawieni przed Morskim Sądem Humoru i Złoczyńców, gdzie za karę musieli sadzić drzewa i uczyć się śpiewać morskie szanty.
A nasz kowboj Will? Wrócił na swoją farmę jako bohater. Zwierzęta urządziły mu wspaniałe przyjęcie z bukietami z leśnych kwiatów i tortem marchewkowym . Farma rozbrzmiewała szczęściem, śmiechami i piosenką, a Will, siedząc wieczorem przy kominku, opowiadał wszystkim historię, jak jeden odważny kowboj, z pomocą wiernych przyjaciół, przechytrzył największego kalmara morskich opowieści.
I jeśli kiedyś odwiedzisz tę farmę, na pewno usłyszysz echo tej niezwykłej przygody, śpiewane przez kaczki, opowiadane w szczekaniu psów i krzykach szympansów. Bo tam, gdzie jest odwaga, przyjaźń i marzenia, nawet najstraszniejsze potwory tracą moc ...