Dawno, dawno temu, w kraju pokrytym gęstymi, zielonymi lasami, żył sobie samuraj o imieniu Kenjiro.
na rysunku: Niebieski wieloryb
Kenjiro nie był zwykłym wojownikiem. Miał dobre serce, odwagę w piersi i ciekawość świata w duszy. Pewnego srebrzystego poranka, tuż po tym, jak mgła opadła na soczystą zieleń mchów, Kenjiro ruszył w nieznane.
na rysunku: Nekromanta
Jego marzeniem było nie tylko mierzenie się ze złem, ale i poznanie magii otaczających go miejsc, dostrzeżenie piękna tam, gdzie inni widzieli tylko cień.
Las, do którego wkroczył, szumiał starą pieśń. Słońce igrało pomiędzy liśćmi jak setki świecących duszków.
na rysunku: Wiewiórka
Kenjiro szedł pewnym, cichym krokiem, niestrudzony, a jego dłoń spoczywała na rękojeści katan. Nagle z gęstwiny wybiegła kudłata owca, która zatrzymała się tuż przed nim i skinęła głową, jakby zapraszając do wspólnego marszu. Chwilę potem, spod kamienia wychynął nieśmiały krab, wywijając szczypcami niczym mały strażnik sekretów lasu.
na rysunku: Krab
Z krzaków wyskoczył rozbiegany kurczak i wesoła wiewiórka, która podarowała mu dojrzały orzech jak talizman na szczęście.
Nad wszystkim czuwała koza o mądrych, bursztynowych oczach, a przez chwilę na polance pojawiła się niebieska, magiczna wielorybica, która sunęła zawieszona w powietrzu niczym chmura. Mruczał pod ziemią kret, organizując podziemne tunele, a za nimi podążał pies z mokrym nosem i zaufaniem w oczach.
na rysunku: Koza
Wszystkie te zwierzęta niosły swoje opowieści i sekrety, które szeptały mu do ucha, ostrzegając przed złem kryjącym się gdzieś w głębi gęstwiny.
Gdy ścieżka zaczęła wijeć się niczym wstążka, powietrze stężało, a światło zmieniło barwę na niepokojąco siną. Spośród drzew wyłoniła się postać Necromancera – ciemny płaszcz falował wokół chudej sylwetki, a oczy lśniły niczym dwie głębokie studnie.
na rysunku: Owca
Wiatr ucichł, ptaki przestały śpiewać, a ziemia zdawała się oddychać szybciej, czując grozę tej obecności.
Necromancer szeptał czarne zaklęcia, od których więdły liście i usychały kwiaty. Chciał przemienić ten piękny las w krainę cienia, pełną upiorów i martwych drzew.
na rysunku: Kret
Kenjiro uniósł katanę, a odwaga wypełniła go jasnym światłem. Wokół niego stanęły dzielne zwierzęta – owca zatrzymała mroczne duchy rogiem, kret podkopał Necromancerowi drogę ucieczki, a wielorybica uniosła się w powietrze, przepędzając cienie swym śpiewem.
Rozpętała się walka trudna i długa, aż w końcu Necromancer został pokonany przez siłę dobra, odwagi i przyjaźni.
na rysunku: Kurczak
Ziemia odetchnęła z ulgą, a w miejsce martwych drzew rozkwitły kwiaty o barwach tęczy. Zwierzęta wydały radosny okrzyk, a na niebie pojawiła się tęcza – znak, że zło odeszło na zawsze.
Wzruszony, Kenjiro podziękował swoim przyjaciołom i ruszył dalej.
na rysunku: Pies
Tym razem przez tajemniczą, zieloną dżunglę, pełną lian i kolorowych ptaków. Spotkał tam dzikie koty, zwinne małpy, sówkę o złotych oczach, a nawet wesołego szczura. Każde z tych zwierząt miało dla niego radę lub podarek: kot dzielił się wdziękiem, sowa mądrością, małpa banana na drogę.
na rysunku: Kot
Za dżunglą ciągnęła się plaża, z której Kenjiro ujrzał błękitne fale. Na białym piasku leżały muszle, a w wodzie pływali żółw, rekin (który okazał się całkiem łagodny!), krab, meduza o tęczowych łodyżkach i setki kolorowych rybek. Żółw przewiózł samuraja przez fale na swoim grzbiecie, a reszta oceanicznych zwierząt pokazywała mu podwodny świat pełen raf i magicznych skarbów .
Wreszcie, za wzgórzem, Kenjiro dotarł do celu: cudownego, cichego lasu, w którym szumiały potoki i pachniały konwalie. Tam spotkał jelenia z porożem jak korona starego króla, sarnę z łagodnym spojrzeniem, liska-psotnika, zająca-śnieżnookiego i szpaka z czarnego opalu. Bobry budowały tamę, a nad wszystkim unosił się zapach mchu i promienie słońca . Każde zwierzę dziękowało Kenjiro za uratowanie lasu, częstując go najsmaczniejszymi darami natury.
W końcu, samuraj trafił do wioski, gdzie wielka radość rozległa się pośród ludzi. Dzieci ścigały się z psami, starcy opowiadali legendy o walce z Necromancerem, a wszyscy mieszkańcy wspólnie świętowali zwycięstwo dobra .
Kenjiro powrócił do domu z sercem napełnionym szczęściem i opowiedział swoją historię rodzinie i sąsiadom. Od tej pory, kto tylko potrzebował odwagi albo mądrości, zwracał się do niego po radę. Tak samuraj Kenjiro stał się nie tylko bohaterem, ale też opiekunem wszystkich – małych i dużych, zwierząt i ludzi, a jego opowieść rozbrzmiewała w kraju jeszcze przez długie, długie lata .